Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Szczotka: Źle się pracuje, w sytuacji gdy swojego starostę oddaje się co rusz do prokuratury!!!

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Powyższe słowa padły na konwencji sprawozdawczo-wyborczej władz powiatu krotoszyńskiego PSL-u. Miały one miejsce w sobotę, 18 września w Dzierżanowie. Wypowiedział je starosta w kierunku przedstawicieli radnych startujących z list PiS-u.

Swoje sprawozdanie dotyczące podsumowania mijającej kadencji szef struktur powiatowych podzielił wyraźnie na kilka części.

Łącza nas różnorodne działania

Na początku przedstawił statystyki. Wynikało z nich, że w okresie do rozpoczęcia pandemii, prezydium spotykało się na zebraniach comiesięcznych. –Od razu zaznaczę, że posiedzenia zarządu były rzadsze-opowiadał. Jak dopowiedział powód jest prosty. Sam zarząd liczył aż 25 osób. Pomieszczanie wynajmowane przez PSL z racji gabarytów nie mogły pomieścić wszystkich jej członków. –

Dlatego będę apelował aby zarząd tej kadencji zrzeszał maksymalnie 19 osób, tylu ile pomieścić może sala na ul. Kobylińskiej w Krotoszynie-

zdradzał. Dlatego wynajmowano salę, by zorganizować spotkanie. Szczotka mówi takim działaniom zdecydowane nie. Wydawanie funduszy na takie zadania nazywa niepotrzebnym wydatkiem.

Niemniej partia dbała w inny sposób o integracje swoich członków. W okolicach 6 stycznia organizowano rokrocznie spotkania noworoczne Wyjątkiem był oczywiście bieżący rok. Powodem jest pandemia koronawirusa. Co roku obchodzono też z wielką pompą święta ludowe. Najczęściej były to wspólne obchody powiatowo-gminne, ale zdarzały się na przestrzeni upływającej kadencji, że odgazowano je oddzielne, niezależnie od gmin wchodzących w skład powiatu krotoszyńskiego. –

Niemniej od lutego 2020 do czerwca br. nie organizowaliśmy żadnych spotkań, nawet tych z przedstawicielami mediów lokalnych-

opowiadał. Dlatego włodarz powiatu zwrócił się publiczne z apelem o powszechne szczepienia wśród Polaków.

Doceniam startujących

W czasie kadencji rozpoczętej w 2016r., w kraju organizowano maraton wyborczy. Poznaliśmy nowych przedstawicieli zarówno do Sejmu i Senatu RP, przez samorządowe aż do Parlamentu Europejskiego. Mieszkańcy Rzeczpospolitej Polskiej wybierali również prezydenta. We wszystkich wyborach uczestniczyli członkowie PSL-u będąc też kandydatami na przeróżne funkcje. –

Skupię na wyborach samorządowych. Uważam, że wyniki były bardzo dobre. Co prawda uzyskaliśmy słabszy wynik niż w 2014 r., ale nadal od wyborców uzyskaliśmy ważny mandat do sprawowania władzy

- opowiadał. Jak dodał wskazują na to wyniki procentowe. Do rady powiatu krotoszyńskiego lista PSL-u uzyskała poparcie aż 32 proc. ważnych głosów. W praktyce dało to 6 mandatów w radzie liczącej 19 członków. Pozostałe potrzebne do uzyskania większości uzyskali koalicjanci z SIO- 26 proc. i 5 mandatów. Do rady weszli też przedstawiciele PiS-u 4 mandaty, OPS-u- 3 mandaty oraz jedyny przedstawiciel PO.

Dziękuję wszystkim startującym, a szczególnie tym co zdobyli mandaty

- opowiadał. Jak zaznaczył ta codzienna praca członków daje także mu dużo siły i powoduje, że patrzy z optymizmem w przyszłość. Starosta podkreślał również wielką zasługę Joanny Król-Trąbki, która jako jedyna przedstawicielka partii z powiatu krotoszyńskiego zasiada w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.

Absurdalne zarzuty?
Niestety, wg starosty cieniem na wspólnej pracy na rzecz rozwoju powiatu krotoszyńskiego kładzie się działanie opozycji, wiecznie negującej wysiłki podległych staroście służb oraz jego osobiście. -

Powiem krótko. Zasiadam w radzie powiatu od samego początku działania samorządu powiatowego. Przeżyłem wiele, ale tak trudno jak w tej kadencji jeszcze nie było. Wszystkiemu winni są panowie wybrani z list PiS-

tłumaczył zebranym. Bo starosta docenia prace i wsparcie przy kluczowych kwestiach ze strony przedstawicieli OPS-u i II wiceprzewodniczącego tegoż gremium Dariusza Rozuma. Co do przedstawicieli partii mającej obecnie większość w ławach sejmowych mówi. –

Gdyby ich zarzuty były merytoryczne, to pół biedy. Zgodziłbym się na takie działania. Niemniej ich zachowania na sesjach szczególnie dyskredytuje ich-

opowiadał. Jak przypominał, na nic zdały się gesty z jego strony oraz wspólne spotkania, na których kreślił wizję wzajemnego współdziałania dla wspólnego dobra. Zostało to odrzucone. W zamian wciąż musi walczyć z nieprawdziwymi informacjami i zawiadomieniami składanymi do przedstawicieli służb.

Zaczęło się od przyjazdu Najwyższej Izby Kontroli w sprawie nielegalnego jak określano zatrudnienia doradców szpitala: najpierw Agnieszki Pachciarz, potem Tadeusza Stefaniaka. –

Żeby nie było przykro czy pesymistycznie zdradzę, ze jak tylko zmienił się prezes, to pracownik tej instytucji po zapoznaniu się z zarzutami, odjechał nie podejmując kontroli

- mówił. Niemniej sprawę dogłębnie wyjaśniała prokuratora, która stwierdziła, ze zatrudnienie mogło mieć miejsce..
Starosta, burmistrz Krotoszyna i komendant policji tłumaczyli się gęsto w sprawie swojej rzekomej bezczynności przy funkcjonowania jednej ze stacji paliw w Krotoszynie. -

Z informacji, które posiadam prokuratura umorzyła postępowanie wobec naszej trójki nie dostrzegając znamion przestępstwa

- informował. Lista spraw jest dłuższa. –

Szczególnie podczas sesji, gdyż jest ona transmitowana ci radni, a zwłaszcza jeden nie zostawiają suchej nitki na pracy starosty.

Życzę burmistrzowi wszystkiego najlepszego

Czarę goryczy przeważyła jak mówi starosta decyzja o opuszczeniu partii przez burmistrza Sulmierzyc Dariusza Dębickiego. –

Krytykuję styl odejścia. Otóż na łamach prasy, padły ciężkie oskarżenia. Zrobił ze mnie małego dyktatora, który z nikim się nie liczy

- grzmiał Szczotka. Na dowód przytoczył fakty. Na ok. 10 dni przed odejściem, otrzymał zaproszenie na zjazd partii w Sulmierzycach. –Nie mogłem w nim brać udziału, będąc po wizycie w szpitali. Zatem- jeśli tym tłumaczy się moje lekceważenie w stosunku do burmistrza, to się z takim stawianiem sprawy nie zgadzam. Powiem więcej. Nigdy nie przemówiłem się z burmistrzem Dębickim, ani nie działałem na szkodę Sulmierzyc- opowiadał. Starosta krytykuje też decyzję o braku rozmowy z nim i powiedzenia w twarz zarzutów personalnych.

–Co więcej jak słyszałem, zgłosił swój akces do SIO. Dlatego zastanawia mnie dlaczego nie ma ochoty na rozmowę ze swoim starostą, a podejmuje dyskusję z moim zastępcą z SIO

-opowiadał. Jednak Szczotka nie zamierza trudnych spraw zamiatać pod dywan, lecz chce je rozwiązywać. –

Co do burmistrza Dębickiego życzę mu dalszych sukcesów

- zakończył.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto