SPORT: Zapaśnicy UKS Olimpijczyka Sulmierzyce na międzynarodowym turnieju w Bielawie

W zmaganiach zapaśniczych uczestniczyło 170 uczestników z 25 klubów z 8 województw oraz Czech.
Oficjalnego otwarcia zawodów dokonał zastępca burmistrza miasta Bielawa Aleksander Siódmak, członek zarządu powiatu dzierżoniowskiego Adam Domagała oraz prezes UKS Iron Bulls Bielawa Stanisław Warchoł. Gościem honorowym zawodów był Władysław Stecyk multimedalista w zapasach.

Dla niewtajemniczonych, Władysław Stecyk to polski zapaśnik. i srebrny medalista olimpijski z Moskwy. Walczył w stylu wolnym, najczęściej w kategorii muszej (do 52 kilogramów), choć zdarzało mu się startować także w koguciej. Był czołowym zapaśnikiem świata przełomu lat 70. i 80. Brał udział w trzech olimpiadach (IO 76, IO 80, IO 88). W 1977 zdobył srebro na mistrzostwach świata, 6 razy stawał na najniższym podium mistrzostw Europy (1974, 1975, 1977, 1978, 1980, 1983). Dziesięć razy był mistrzem Polski. W latach 1969-1988 był zawodnikiem Grunwaldu Poznań.

Dla młodych zawodników była to zatem okazja by poznać mistrza, a nawet porozmawiać i zrobić sobie z nim pamiątkowe zdjęcie.

Wróćmy jednak do zawodów, które pod kątem organizacyjnym i sportowym stały na naprawdę wysokim poziomie. W szerokiej kadrze klubów z całej Polski świetnie zaprezentowali się podopieczni trenera Rafała Patalasa z sulmierzyckiego klubu UKS Olimpijczyk, którzy wrócili do domu z pięcioma medalami.

Bezkonkurencyjni w swoich kategoriach wagowych okazali się zdobywając złote medale: Przemysław Wizner (kadet, kat. 60 kg) i Szymon Gibasiewicz (młodzik, kat. 57 kg). Brązowe krążki dla klubu wywalczyli jeszcze: Mikołaj Szymański (młodzik, kat. 35 kg), Nikola Kromarek (młodziczka, kat. 50 kg) i Dominika Grobelna (młodziczka, kat. 62 kg).

- Zawodnicy spisali się bardzo dobrze. Przed nami jeszcze sporo pracy, ale widać, że szkolenie na treningach zmierza w dobrą stronę. Gratuluję wyników - mówi trener Rafał Patalas.

O tym, że Sulmierzyce są mocne w zapasach nie trzeba nikomu przypominać. To właśnie tutaj swój początek ma historia naszych krotoszyńskich zapasów. Cieszy zatem, że tradycje te są wciąż kultywowane przez kadrę trenerską. Kto wie? Być może wśród młodych zapaśników i zapaśniczek znajdują się przyszli mistrzowie Polski, Europy i świata. Życzymy tego z całego serca.

Jednocześnie zapraszamy wszystkich do śledzenia naszych stron internetowych, gdzie o zapasach będzie teraz znacznie więcej. Wszystko to oczywiście wiąże się z jubileuszem 50-lecia istnienia krotoszyńskiego klubu LKS Ceramik Krotoszyn. Pierwszy odcinek poświęcony latom 1970-80 jest już dostępny. Zachęcamy do śledzenia i aktywnego komentowania naszego cyklu.

POLECAMY RÓWNIEŻ: