O sytuacji pisaliśmy jako pierwsi. – Po Kresach, Krotoszyn jest moim drugim domem. Krotoszynowi zawdzięczam pracę, wykształcenie, dojrzałość. Mieszkam tu od 1955 roku. Kilkanaście lat pracowałem z Marianem Perskim, też Sybirakiem, w zakładach mięsnych. Dlatego chciałbym żeby tych tułaczy i wygnańców wywiezionych na nieludzką ziemię uczcić i oddać im hołd – tymi słowami wnioskował Czesław Herba do Rady Miejskiej w Krotoszynie. Wniosek trafił do komisji ds. nazewnictwa ulic i placów, gdzie przeszedł pozytywnie. Rondo jest już im. Sybiraków.
– Nie ma w Krotoszynie miejsca, które by bezpośrednio upamiętniało wywózki mieszkańców Krotoszyna na Syberię, a przecież co najmniej od XIX wieku krotoszyniacy byli za udział w kolejnych powstaniach skazywani na zsyłki. Uważam, że pomysł jest jak najbardziej godny uwagi – wyjaśnił nam wówczas Piotr Mikołajczyk, dyrektor Muzeum Regionalnego im. Hieronima Ławniczaka w Krotoszynie oraz członek miejskiej komisji ds. nazewnictwa.
Skontaktowaliśmy się z panem Czesławem po komentarz w tej sprawie. – Dla mnie to jest, jakbym drugi raz w Sybiru przyjechał. Cały czas jak to widzę, to przypominam sobie, jakbym widział tajgę, jak mnie wszy gryzły. Przypominam sobie ten cały głód. Cały czas, te sześć lat, to odtwarzam. Jak to widzę, to mam łzy w oczach – powiedział nam Czesław Herba.
ZOBACZ CO MÓWI CZESŁAW HERBA
Czesław Herba urodził się 1 października 1929 r. w Wolicy Derewlańskiej w powiecie Kamionka Strumiłowa w województwie tarnopolskim. W 1935 roku rodzice kupili gospodarstwo w Dołhe koło Drohobycza. W 1940 r. został przez sowietów wywieziony na Syberię, skąd powrócił dopiero w 1946 r. Tymbardziej cieszy uznanie jego wniosku.
Dopiero sześć lat temu wydał „Wspomnienia Sybiraka”, w których przybliżył swoją tragiczną historię życia – swojego i swojej rodziny.
Osobiście również uważamy, że pomysł jest godny uwagi, bowiem oprócz wspomnianego Czesława Herby, który dążył do nazwania tak ronda wielu krotoszyniaków było Sybirakami. Jednym z pierwszych jest spoczywający na naszym cmentarzu podporucznik Maksymilian Dalbor (1839-1923) weteran powstania styczniowego, który sześć lat przebywał za to na Syberii i dodatkowo dwa lata karnie w wojsku pruskim. Kolejnym był kapitan Marian Perski (1917-2006), żołnierz kampanii wrześniowej, uczestnik bitew pod Monte Cassino i Loretto, dowódca plutonu czołgów w II Korpusie Polskim gen. broni Władysława Andersa, niekwestionowany kawaler m.in. Krzyża Wojennego Virtuti Militari V kl., czy Krzyż Walecznych.
center>
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?