Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śp. ks. kan. Dariusz Kowalek nadal żyje w sercach rodziny i parafian

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Na kilka dni przed 2 rocznicą tragicznej śmierci, grupa kilkudziesięciu parafian wybrała się do Parzynowa. Tam uczestniczyła w Eucharystii, odwiedziła grób swojego duszpasterza i zapaliła znicz wdzięcznej pamięci za lata posługi w Krotoszynie.

A jest za co dziękować. Każdy kto spotkał śp. kan. na drodze swojego życia- ma wiele wspomnień związanych z tym nieszablonowym, obdarzonym charyzmą pasterzem. Wielu podczas rozmów prywatnych podkreśla, iż jego darem był oprócz uśmiechu, także zapomniana dziś cecha jaką jest słuchanie drugiego człowieka oraz reagowaniu na Jego problemy poprzez modlitwę i działanie. Natomiast zbytniie przywiązanie do hierarchii kościelnej i bronienie ślepo wydanych przez nie czasami niezrozumiałych decyzji, poczytywane jest jako rysa na charakterze kapłana. Jednak suma summarum jego nauki oraz codzienne życie z Bogiem i dla Boga przynosi nadal duże owoce jeśli obserwuje się sferę rozwoju duchowego wielu mieszkańców stolicy powiatu, którzy uważają zmarłego za swój autorytet.

Dlatego nie dziwi fakt, że rokrocznie organizowany jest zorganizowany wyjazd na grób kapłana. W tym roku uczestniczyło w nim kilkadziesiąt osób. Nie brakowało niespodzianek. W rolę kierowcy wcielił się bowiem wikariusz z par. pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła ks. Artur Kułton. To on zawiózł rozmodloną i rozśpiewaną ekipę na miejsce. W parafii rodzinnej ks. Dariusza w uroczystej celebracji Eucharystii, towarzyszyli mu przy ołtarzu: tamtejszy proboszcz ks. kan. Mirosław Jankowski oraz emerytowany kapłan z Krotoszyna kan. Janusz Sobczak. We mszy uczestniczyła co warte podkreślenia rodzina zmarłego kapłana.

Kułton w homilii wspominał jak ważną rzeczą w życiu pozostaje pamięć. Nawiązując jednak do czytań wskazywał na wartości uniwersalne.. Zgromadzonym przywoływał postać św. Pawła Apostoła, który w odczytanym fragmencie 2 Kor 12, 1-10, zaskakuje. Jest dumny ze swoich słabości i niedostatków. Jest świadomy, iż wszelkie doświadczenia prowadziły go do Boga. Jego mocą jest sam Najwyższy, dzięki któremu może pokonać każdą słabość. Stąd stwierdzenie ,,moc w słabości się doskonali”. Apostoł jest świadomy że wszystko zawdzięcza łasce i przez to może przemawiać w mieniu Zbawiciela.

Postać ,,apostoła pogan” porównał homiletyk ze zmarłym. –Dziś możemy wspominać jak ks., Dariusz przygotowywał się do jubileuszu 600-lecia parafii. Jednak zawsze wszystko co wykonywał, miało na celu powiększenie chwały Bożej. Zmarły był też wierny wezwaniu z Ew Mt, zawartym w 6 rozdziale. Nakaz ,,starania się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a dopiero później o codzienność wypełniał proboszcz w sposób doskonały. -

Dlatego cieszę się, że wszyscy tu jesteśmy. Proszę stajamy się wypełniać wolę Bożą i dużo się módlmy, byśmy po naszym rozstaniu z tym światem, spotkali się z ks. Darkiem w królestwie Bożym-

opowiadał.

Na zakończenie Eucharystii odmówiono jeszcze litanie, po czym wszyscy zebrani udali się na cmentarz. Tym razem jednak nie była to smutna uroczystość Pomimo odwiedzin 2 mogił, wszak w wypadku zginęli również siostrzeńcy kapłana, na twarzach zebranych czuć było skupienie. Przy grobach nastąpiła dłuższa chwila modlitwy, po którym obecni udekorowali groby kwiatami i zniczami. Wielu dotykało fotografii , by choć przez chwilę złączyć się duchowo z kapłanem, swoim przewodnikiem. Niektórzy dawali świadectwo działania zmarłego w ich życiu. Nie szczędzono przy tym łez .

Na zgromadzonych czekała niespodzianka. Tym razem parafia i rodzina zmarłego postanowiła ugościć pielgrzymów z Krotoszyna. Była zatem chwila już na terenie parafii by nie tylko posmakować smacznego ciasto, zjeść mufinka czy ugasić pragnienie, z nieba lał się żar, lecz czas chętnie spożytkowali na zwiedzanie świątyni czy ogrodów proboszczowskich.

Następnie grupa wróciła do autokaru i udała się w drogę powrotną do Krotoszyna. Pokonała ją w większości ze śpiewem na ustach, gdyż jak wspominano tak wyglądały wszelkie pielgrzymki, które prowadził zmarły. -

Sam tego oczekiwał od nas, byśmy cieszyli się swoją obecnością oraz na co dzień budowali wspólnotę. Dlatego temu Jego testamentowi duchowemu staramy się być wierni-

mówiono zgodnie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto