Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smolice: Prośmy przez wstawiennictwo Maryi o uzdrowienie naszych serc i siłę do przyznawania się w przestrzeni publicznej do chrześcijaństwa

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
W niedzielę, 5 września na zakończenie trwających od środy uroczystości odpustowych w Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Smolicach, miała miejsce uroczysta suma. Przewodniczył jej ks. bp senior dr Wiesław, Alojzy Mering.

Zanim gość wygłosił podniosłe kazanie, głos zabrał proboszcz parafii ks. dr Błażej Dojas. Po powitaniu dostojnika przypomniał cel przybycia do świątyni. –

Tu przed obliczem Matki Bożej Uzdrowienia Chorych chcemy żebrać wszelakich łask dla nas i naszych rodzin

- tłumaczył.

Kazanie poświęcone było wyjaśnieniu wiernym fragmentu Ew Mk 7, 31-37. Perykopa opowiada o uzdrowieniu przez Jezusa głuchoniemego. Bp Mering na początku skierował uwagę wiernych na następujące szczegóły. –

Zobaczcie to ludzie postawili przed Panem człowieka głuchoniemego-

mówił. To ważna wskazówka dla nas, wszak w czasie nieszczęścia przychodzimy do Boga. Co więcej sytuacja ta miała w ukochanej przez Jezusa krainie- Galilei. Ludzie ci przyszli zaciekawieni, ale i pełni wiary, prosząc o cud. Jak tłumaczył w dalszym kazaniu, Ewangelia nie jest tylko księgą o byłych wydarzeniach, ale przede wszystkim księgą o nas samych. –

Ważne jest dla nas jedno. Uświadomienie sobie, że to my jesteśmy sami często głusi i niemi. Głusi, bo nie słuchamy wezwana Najwyższego do świętości, a niemi zawsze gdy wstydzimy się swojej wiary

- nauczał.

Pomimo niedostatków ludzi Jezus spełnia ich prośbę mówiąc: effatha – otwórz się. Ludzie byli świadkami cudu. Ewangelię jednak trzeba rozumieć jako słowo skierowane do nas. To co nas krępuje nazywamy grzechem. Przez niego człowiek zerwał przyjaźń ze swoim Stwórcą. Wypaczył również swoją godność dziecka bożego. Tak właśnie ciągle powtarza się historia głuchoniemego. Historia dotyczy nas wszystkich. Na szczęście mamy możliwość bycia świadkami uzdrowienia. –

Dzieje się to nieustanie we wspólnocie- kościele. Dziś pokornie musimy odpowiedzieć szczerze na pytanie czym jest dla nas kościół? Jak go interpretujemy: jako nasz czy ich – księży, osób konsekrowanych-

opowiadał. Przypomniał prawdę, że najlepsze świadectwo o swoim człowieczeństwie wypowiadamy kiedy mówimy o swojej wspólnocie.

Najważniejszy w świątyni jest krzyż. To on sprawia, iż kościół złożony z grzeszników, jest święty. –

Dlaczego? Bo oparty jest na fundamencie bezgrzesznego Boga, który jest jego głową

- tłumaczył. Jak dodał, daleki jest od usprawiedliwiania czynów poszczególnych osób także konsekrowanych, wyrządzających zło. –

Świętość kościoła jest jednak większa niż grzech poszczególnych jego przedstawicieli. Człowiek jest grzeszny i to jest prawda. Jednak przynależąc do wspólnoty może zmienić swoje postępowanie

- tłumaczył. Zachęcał by być wiernym słowom z Ewangelii Marka. ,,Nawracajcie się (siebie- przyp. red.) i wierzcie w Ewangelię”. Jest oto możliwe tylko we wspólnocie i poprzez dostępność do sakramentów świętych.
Dlatego tak ważne jest co każdy z nas myśli o tej instytucji. Jak dodał, obecnie jest moda na negatywne przedstawienie kościoła. To się sprzedaje.

Kaplan też walczy z mitem głoszonym przez prof. Magdalenę Środę. –

Powiedziała ona takie oto zdanie. ,,Bóg jest wszędzie, ale w Kościele jest go najmniej”. Otóż mówię dziś publicznie. Gdyby tak było, to my wszyscy wierni wyznając wiarę i krzewiąc ją bylibyśmy największymi głupcami. Tymczasem sednem życia chrześcijanina jest kontemplowane krzyża i wpatrywanie się w rany Jezusa.

Jak dodał, nie jest to zadanie z cyklu łatwych i przyjemnych. Dlatego jak mówił jest wdzięczny mediom katolickim za pokazywanie prawdy, a nie tylko tych, którzy postawili na walkę z kościołem. W tym kontekście wymienił przywódców strajku kobiet.

Nasza wiara opiera się na Jezusie Chrystusie, który nie jest nigdy przeciwko żadnemu człowiekowi. Co więcej chce być głoszony wszystkim, także bluźniercom licząc na ich nawrócenie. Chrześcijanie muszą być iskrą zmieniająca świat. Ta przemiana zaczyna się od nas samych i zmiany serc każdego z wiernych. W tym niełatwym zadaniu pomocą może być Matka Boża. –

Dziś u stóp Tego ołtarza prośmy o uzdrowienie naszych serc i nie popadanie z zwątpienie czy apatię-

zakończył.

Sama Eucharystia zakończyła się litanią i uroczystą procesją wokół świątyni, po czym bp Mering udzielił przybyłym błogosławieństwa sakramentem świętym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto