Bogdan Sobkowiak, krotoszynianin z Warszawy:
- Wybrałem się do Krotoszyna pociągiem relacji Warszawa-Wrocław z przesiadką w Ostrowie. Mój pociąg przyjeżdża do Ostrowa o godz. 14.50, a lokalny do Krotoszyna odjeżdża 5 min. wcześniej o godz.14.45. Następne połączenie jest za ok. dwie godziny. Czy ten rozkład układał idiota, czy złośliwiec? Zróbcie coś z tym. To przecież skandal.
Marek Pawicki, rzecznik prasowy spółki Koleje Wielkopolskie w Poznaniu
- Pociąg TLK nr 16102 relacji Białystok-Wrocław posiada planowy przyjazd do stacji Ostrów Wlkp. o godz. 13:48, a więc ponad godzinę przed odjazdem naszego pociągu do Leszna. Ze względu na roboty torowe w rejonie Skierniewic jedzie on trasą okrężną przez Łowicz i Zgierz i doznaje godzinnego opóźnienia. W związku z czym przyjeżdża cztery minuty po odjeździe naszego pociągu.
Od nowego rozkładu jazdy wchodzącego w życie 11 grudnia br. pociąg TLK będzie przyjeżdżał do Ostrowa o 14:17 natomiast pociąg do Leszna odjedzie o 14:50, a więc będzie ponad 30 minut na przesiadkę.
Od redakcji:
Skarga pana Bogdana, to nie jedyny przykład pociągu odjeżdżającego do Ostrowa, a nieskorelowanego z odjeżdżającymi do Krotoszyna. Podobnie jest z pociągiem przyjeżdżającym z Krotoszyn o godz. 15.58 do Ostrowa. Pociąg ten dojeżdża do Ostrowa o godz. 16.30, czyli 23 minuty po odjeździe pociągu z Ostrowa do Łodzi. Mamy nadzieję, że nowy rozkład PKP skoryguje wszystkie błędy poprzedniego.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?