Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozdrażew - Ważna jest nie tylko książka

Paulina Kaszuba
Paulina Kaszuba
Z Alicją Banaszek, dyrektor Biblioteki Publicznej w Rozdrażewie rozmawiamy o marzeniach, rodzinie i karierze

Dyrektor biblioteki to spełnienie pani marzeń zawodowych czy raczej przypadek?
- Moim zdaniem bycie dyrektorem nie może być szczytem marzeń zawodowych, lecz jego początkiem. Taka funkcja jak każde samodzielne stanowisko pracy, ułatwia realizację wielu zawodowych marzeń.

Jakie momenty w pani życiu wpłynęły na dalszy rozwój w tym kierunku?

- Mam wrażenie, że jestem od zawsze nastawiona na rozwój i edukację. W rozdrażewskiej bibliotece pracuję od 21 lat, w tym przez 7 lat dokształcałam się. Niedawno 2 lipca br. odebrałam dyplom ukończenia renomowanej warszawskiej szkoły Stowarzyszenia Trenerów Organizacji Pozarządowych STOP, dzięki temu jestem jedną z dwóch bibliotekarek w Wielkopolsce, które mogą poszczycić się takim dyplomem. Szkoła w całości była sfinansowana z Programu Rozwoju Bibliotek.

Mało mówiła pani o swoich sukcesach. Co uznaje pani za swoje największe osiągnięcia?
- Największe osiągnięcie jest jeszcze przede mną i będzie, kiedy powstanie w Rozdrażewie biblioteka moich marzeń. W ostatnim czasie jednak na podkreślenie zasługują dwa osiągnięcia, które są spektakularne nie tylko dla biblioteki, ale dla całej gminy. Jest to utworzenie Rozdrażewskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii oraz zawiązanie partnerstwa na rzecz rozwoju społeczno-kulturalnego w gminie Rozdrażew.

Ulubiona książka, do której ciągle pani powraca?
- Na moim nocnym stoliku z reguły leży kilka książek, są tam takie, które chcę przeczytać, które musze przeczytać i które powinnam przeczytać. Z racji zawodu brakuje czasu na powroty i czytanie książek już przeczytanych. Jedyną niezwykłą książką, do której wracam jest Biblia.

Jak skutecznie pogodzić kierowanie biblioteką z prowadzeniem domu?

- W moim domu panują partnerskie relacje, wszyscy potrafią włączyć pralkę, ugotować, upiec ciasto, posprzątać, zadbać o siebie. Mam czwórkę dzieci, dwóch synów i dwie córki, dwoje założyło już swoje rodziny, najmłodsza córka Magdalena ma 17 lat. Dzieci są dorosłe i już nie potrzebują matczynej opieki na "pełen etat". Poza tym mieszka z nami moja mama, która mimo, że wkrótce skończy 80 lat, jest jeszcze pełna energii, a kuchnia to jej królestwo. Moja mama swoją energią, optymizmem i apetytem na życie mogłaby obdarować pół miasta.
Wbrew pozorom jestem z natury domatorką, a rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza. Myślę jednak, że nie dopadnie mnie syndrom pustego gniazda. Spełniłam się jako matka, delektuję się byciem babcią (mam dwóch wspaniałych wnuków), a nadwyżkę energii wykorzystuję w pracy zawodowej.

Biblioteka w Rozdrażewie ma dla swoich mieszkańców coraz więcej propozycji. Pomysły rodzą się pod wpływem impulsu?

- Diagnoza potrzeb lokalnej społeczności jest bardzo ważna przy planowaniu działań. Dzięki temu, że prawie całe swoje życie mieszkałam w gminie Rozdrażew bardzo dobrze znam lokalną społeczność. To w rzeczywistości mądrzy, zdolni, wspaniali ludzie w których drzemie ogromny potencjał. Aby go pielęgnować i rozwijać organizujemy m.in. Przeglądy Amatorskiej Twórczości oraz kółka zainteresowań tj., kółko astronomiczne, czy konkursy fotograficzne. Cieszę się, że wielu z nich może rozwijać swoje zainteresowania i pasje.
Pomysły rodzą się na bieżąco i są rzeczywiście często nagłym impulsem, olśnieniem, ale czy będą realizowane od razu czy za jakiś czas - zależy od dokładnej analizy. W głowie noszę wiele pomysłów, które zrodziły się nawet kilka lat temu, a oczekują na sprzyjające okoliczności do ich realizacji.

Czy stereotypy przeszkadzają w karierze? Myślę tu o stereotypach, które rolę kobiety upatrują w domu. Czasy się zmieniają, a niektóre stereotypy silnie tkwią w świadomości ludzkiej
- Tak, najtrudniejsze do przekroczenia są nie te granice z zasiekami, lecz te mentalne. Uważam że stereotyp kobiety jako gospodyni domowej jest już bardzo rzadki. Według mnie jest jeszcze gorzej, powszechne myślenie jest takie, że kobieta powinna pracować zawodowo, zarabiać, sama wychowywać dzieci i zajmować się domem, czyli wyrabiać 300 procent normy. Natomiast jeśli chodzi o pracę zawodową, to mężczyźni są bardzo faworyzowani, wolno im popełniać błędy, zarabiają więcej przy mniejszym wysiłku. Przewiduję jednak, że za 10 lat sytuacja ulegnie radykalnej zmianie, ponieważ kobiety są lepiej wykształcone i posiadają z natury tzw. inteligencję emocjonalną, która daje im przewagę w kontaktach interpersonalnych. W najbliższych latach zaczną one przejmować wysokie stanowiska i w ten sposób szowinizm męski osłabnie.

Największe marzenie?

- Marzenia zmieniają się i dostosowują do wieku, teraz jest to: wykształcenie najmłodszej córki, dobre zdrowie dla całej rodziny, a później godziwa emerytura i podróże.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto