Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozdrażew - Rada przegłosowała odebranie mandatów dwóm radnym opozycji

Paulina Kaszuba
Paulina Kaszuba
Dwóch radnych opozycji musi pożegnać się z mandatem, bo złamali prawo – zdecydowała większość radnych gminy Rozdrażew. Radni twierdzą, że zostali wyrzuceni z powodów politycznych, bo wsparli opozycję.

Wszystko zaczęło się, gdy kilka tygodni temu przewodniczący rady Artur Jakubek, stwierdził, że radny Zdzisław Filipiak narusza prawo, zasiadając w radzie i pełniąc funkcję skarbnika w zarządzie kółka rolniczego. Wójt zgodnie z sugestią rady, zbadał oświadczenia majątkowe i wpis w KRS. Ustawa o samorządzie gminnym zakazuje radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego lub zarządzania tym mieniem. Okazało się, że prawo naruszyło dwóch radnych opozycyjnego klubu „Razem dla gminy”: Zdzisław Filipiak i Dariusz Kolenda. Na sesji radni mieli podjąć uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatów dwóch kolegów. Rozpętała się prawdziwa burza.

– Wcale wam wcześniej nie przeszkadzało, że zostało złamane prawo, że jestem członkiem Kółka Rolniczego – mówił radny Zdzisław Filipiak. - Nie przeszkadzało wam również to, żebym nadal był radnym. Ale najbardziej boli was to, że powstał klub radnych i ten klub nie zawsze głosuje tak, jak byście sobie tego życzyli. Klub, który jest o połowę liczebnie mniejszy to i tak silniejszy jest od was bo jego członkowie mogą głosować tak, jak sami uważają i tak jak mówi im sumienie a nie zadają pytań, które są napisane i rozdane przed sesją na karteczkach. Informuję też, że aby więcej nie nadwyrężać budżetu za dzisiejszą sesję nie przyjmiemy diety.

Natychmiast zareagował wójt gminy Mariusz Dymarski: – Od samego początku próbujecie robić z siebie ofiary układu politycznego. Nagłaśniacie, że będziecie odwoływani dlatego, że jesteście w opozycji. Nie. Będziecie odwoływani dlatego, że złamaliście prawo. Co do tych karteczek, to ja myślę, że uczestnicy sesji widzieli kto czyta z karteczek lub z przesyłanych sms. Co do informacji, że wcześniej to prawo również zostało łamane? To ja mogę odpowiadać tylko za te lata, kiedy to ja byłem przewodniczącym, bo to do przewodniczącego należy analiza oświadczeń majątkowych.

Z kolei radny Kolenda poinformował, że jest byłym dzierżawcą nieruchomości rolnej w Wolenicach. - Należy podkreślić, że umowa zawarta z gminą Rozdrażew obowiązywała do 30 września 2011 roku – mówił. – Zgodnie z paragrafem każda ze stron posiadała uprawnienie o półrocznym wypowiedzenia umowy. Ślubowanie radnych odbyło się w dniu 27 listopada 2010 roku, w związku z tym głosowanie wyżej wymienionej ustawy uważam za nieuzasadnione, ponieważ jestem byłym dzierżawom nieruchomości.

I tym razem wójt odpierał argumenty. – Uważam, że znów jest próba sugerowania, że może ten okres sześciomiesięcznego wypowiedzenia miał radnemu uniemożliwić rezygnację z tego. Nic z tych rzeczy. Każda umowa, którą zawieramy z rolnikami zawiera taki okres wypowiedzenia, żeby dać im możliwość zebrania plonów.

Przewodniczący Artur Jakubek poprosił aby radny Filipiak „sprecyzował od kogo radni mieli otrzymywać karteczki”. Radny odpowiedział, że nie wie od kogo, ale „jeden z kolegów sam się przyznał”.
Radni pokłócili się również o nagranie z komisji na którym odbyła się dyskusja o wygaśnięciu mandatu radnego i które zostało opublikowane w internecie. Wynikało z niego bowiem, że radni zgadza się na pozostawienie radnego Filipiaka w radzie gminy. Radni stwierdzili jednak, ze puszczone nagranie jest zniekształcone.
– Te słowa, które wam nie pasowały są ucięte. Sama kultura wymagałaby powiedzenia, że się nagrywa. Albo chociaż mogli panowie puścić nagranie w całości – komentował wójt.

Do ostrej wymiany zdań doszło między wójtem a jego kontrkandydatką z wyborów, Renatą Zych-Kordus. Radna powiatowa powiedziała, że w gminie nigdy wcześniej nie były prowadzone działania dążące do wykluczenia kogokolwiek z rady, choć w radzie zasiadały osoby pełniące funkcje w zarządzie kółka rolniczego.
– Chociaż jak pan wójt sobie przypomina byliśmy również w opozycji. Uważam, że tracimy w tym wszystkim zdrowy rozsądek. Z wielką przykrością stwierdzam, że odsłuchałam nagrania i to było dla mnie okropnie przykre doświadczenie, że tego typu dyskusje, język pojawia w dyskusji publicznej. To jest poniżej pewnego poziomy, który powinniście panowie prezentować. Cała dyskusja, kto sobie daje karteczki, a kto nie jest to prostu dziecinna. Opozycja jest naturalny wynikiem wyborów. Dzisiaj jednak prawo zostało wykorzystane do skłócenia, a nie do budowania. I to nie dotyczy tylko tej sytuacji.

Od komentarzy nie wzbraniał się także wójt: – Do tej pory osoby same podejmowały odpowiednie decyzję. A teraz zrzucono to na radę i zrobiono to specjalnie, by wywołać u ludzi wrażenie, że wykluczamy opozycję. Tylko po to zrobiono.
Teraz radni czekają na rozstrzygnięcie wojewody. Jeśli nie sprzeciwi się ich decyzji, to w dwóch okręgach odbędą się wybory. Do urn pójdą mieszkańcy Wolenic, Dębowca, Wygody, Henrykowa, Chwałek i Rozdrażewa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto