Do zdarzenia doszło na terenie jednej z wiosek w gminie Rozdrażew. 36-letni mieszkaniec gminy Dobrzyca przyjechał ciągnikiem rolniczym z przyczepką do niezamieszkałej posesji. Jego łupem miała być szafka pod zlewozmywak. Włamał się do budynku mieszkalnego. Całe zajście obserwowali właściciele posesji, którzy pracowali niedaleko, na swoim polu uprawnym. To oni spłoszyli niedoszłego złodzieja. Zadzwonili na policję, zamykając jednocześnie bramę wjazdową. Zdesperowany włamywacz podjął próbę ucieczki. Ciągnikiem staranował bramę posesji oraz zaparkowany przed nią samochód. W wyniku uderzenia w ciągniku urwało się przednie koło uniemożliwiając mu dalszą jazdę. Wtedy postanowił uciekać pieszo.
Na miejscu pojawili się policjanci z Koźmina. Gdy zatrzymali mężczyznę okazało się, że był on pijany. Wydmuchał prawie 3 promile.
- Jakby tego było mało wyszło na jaw, że naruszył on postanowienie sądu dotyczące zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Nigdy też nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Na dodatek ciągnik nie był zarejestrowany oraz ubezpieczony w zakresie OC - mówi Włodzimierz Szał, rzecznik policji w Krotoszynie.
36-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Nazajutrz, po wytrzeźwieniu, przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Pokrzywdzeni łączne straty oszacowali na co najmniej 1000 zł. Teraz mężczyźnie grozi kara nawet dziesięciu lat więzienia.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?