Jak czytamy w notatce z "Dziennika Bydgoskiego", pod koniec kwietnia 1918 roku do domu gospodarza M. Kr. w miejscowości Kaniew w gminie Koźmin Wielkopolski, przez otwarte drzwi dostał się bocian, który poszukiwał czegoś do jedzenia. W trakcie przeszukiwania pomieszczenia bocian został nakryty przez gospodynię domu, kiedy wyciągał różne rzeczy z komody. Wszczęła ona alarm i starała się wypłoszyć intruza. Bocian po krótkiej szamotaninie wydostał się z pomieszczenia przez otwarte okno, porywając ze sobą pończochę. Lecz nie pustą. W środku znajdowało się zawiniątko z banknotami o wartości ponad 1000 reichmarek. Po rozpaczliwym pościgu zawiniątko odzyskano, wyciągając je z bocianiego gniazda na posesji gospodarza J. P. w tej samej miejscowości.
Takie to były dzieje i taki wkład bociana w odzyskanie niepodległości.
Warto nadmienić, że "Dziennik Bydgoski" redagowany był przez małżeństwo Jana i Wincentyny Tesków. Kiedy mąż siedział w areszcie, jego obowiązki pełniła żona. "Dziennik Bydgoski" unikał tematów politycznych, skupiając się na rozrywce (krzyżówki, rysunki satyryczne) i rozmaitościach, takich jak wspomniana historyjka.
+++
**Czytaj też:
**
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?