Rejs wznowiony został we wrześniu 2011 - po przerwie spowodowanej sztormem i uszkodzeniem żaglowca Fryderyk Chopin. Zakończył się w grudniu.
- W towarzystwie Marty, Jacka i kilkudziesięciu innych rodziców, rodzin, znajomych - zobaczyliśmy swoich żeglarzy. Opaleni, ogorzali od wiatru, uśmiechnięci. Wrócili:) Z radością w oczach, że się udało (bo musiało się udać), ze smutkiem, że to koniec rejsu. Wreszcie zobaczyłem, a nie tylko usłyszałem córkę :) - wspomina Przemysław Patryniak w blogu z wyprawy.
Przez te trzy miesiące żaglowiec pokonał ponad 7 tys. mil. Dla uczestników wyprawy na Karaiby była to nie tylko wspaniała przygoda, ale i ciężka praca. Były normalne lekcje (no, może w niezupełnie "normalnych" warunkach), była też służba żeglarska. Uczniowie zdawali egzamin gimnazjalny, Kasia brała też udział w olimpiadzie matematycznej. Etap szkolny pisała w okolicy wysp Zielonego Przylądka, etap rejonowy na Karaibach. Zakwalifikowała się do części wojewódzkiej, na którą pojedzie już do Poznania.
Tuż po powrocie do Krotoszyna odwiedziła burmistrza Joksia. Opowiadała o swojej wyprawie, podczas której promowała również nasze miasto. Flaga z herbem niejednokrotnie powiewała na maszcie Chopina.
Przez te miesiące przyjaciele krotoszynianki śledzili jej los dzięki blogowi prowadzonemu przez jej tatę. Teraz sama będzie mogła dopisać zakończenie.
- To jej blog i cokolwiek od tej pory się tu dziać będzie, zależy tylko od niej. Mam nadzieję, że napisze jak przygoda wyglądała z jej strony, bo to jedyna "prawdziwa" strona :) To była Wielka Przygoda także dla mnie - dodaje Przemysław Patryniak.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?