Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes OSP Smolice: „Musiałem chodzić i żebrać po ludziach", czyli o nożycach w jednostce [ZDJĘCIA]

Redakcja
Na górze: Wiesław Skowroński i Jarosław Kubiak na zebraniu w Smolicach, na dole: Andrzej Maćkowiak i Tomasz Lesiński na zebraniu w Zalesiu Małym
Na górze: Wiesław Skowroński i Jarosław Kubiak na zebraniu w Smolicach, na dole: Andrzej Maćkowiak i Tomasz Lesiński na zebraniu w Zalesiu Małym Łukasz Cichy
W sobotę, 22 lutego Ochotnicza Straż Pożarna w Smolicach miało miejsce zebranie sprawozdawcze. Byłoby to pewnie zwykłe zebranie, jak dziesiątki innych w powiecie, lecz w pewnym momencie zawyła syrena. Na trasie Smolice-Rogożewo doszło do wypadku. Dziś już wiemy, że w jego wyniku śmierć na miejscu poniosło dwóch mężczyzn w wieku 22-lata i 34 lata, którzy byli obywatelami Mołdawii. Wypadek był powodem do rozpoczęcia dyskusji o konieczności posiadania przez smolicką jednostkę ciężkiego sprzętu hydraulicznego.

Pierwsi na miejscu zdarzenia
Po wypadku napisał do nas radny Rady Powiatu Krotoszyńskiego oraz członek OSP Smolice Jarosław Kubiak. - Strażacy w pośpiechu wybiegli i byli pierwsi na miejscu zdarzenia, ale z miejsca zdarzenia zadzwonili do prezesa OSP Wiesława Skowrońskiego, aby przywieźć nożyce, które były na sali, bo z Jutrosina nie dawały rady. Okazało się, że nożyce, na które gmina nie dała złotówki i burmistrz z prezesem miejsko-gminnym stwierdzili, że są niepotrzebne w mig rozcięły auto. Historia piszę się sama… - poinformował nas radny Rady Powiatu Krotoszyńskiego Jarosław Kubiak. Co ciekawe, prezes Zarządu Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Kobylinie Andrzej Maćkowiak nie został zaproszony na zebranie, lecz pojawił się. Gdy chciał zabrać głos, nie udzielono mu go. - Fakt, że nie zaproszono Maćkowiaka, bo to człowiek wychowany w tej jednostce, jest przeciw tej jednostce i członkowie mu tego nie wybaczą – dodał Jarosław Kubiak.

Członkowie nie życzyli sobie jego na zebraniu
Całą sprawę komentuje również prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Smolicach i zarazem sołtys tej wsi Wiesław Skowroński. - Odnośnie nieudzielenia głosu to do przewodniczącego zebrania proszę. To on mu nie udzielił głosu, a nie ja. Jeżeli chodzi o niezaproszenie, to jeżeli strażak i prezes zarządu miejsko-gminnego jest przeciwko straży w Smolicach, z której się wywodzi, no to członkowie po prostu sobie nie życzyli jego na naszym zebraniu. Zarząd podjął taką decyzję, nie ja. Cały zarząd podjął to kolegialnie – poinformował nas Wiesław Skowroński. Andrzej Maćkowiak, który przybył na zebranie, nie usiadł przy stole prezydialnym, lecz na samym końcu sali. - Jeżeli on nie chce nam sprzętu dofinansować z budżetu gminy i wystawia negatywne opinie to mówi się trudno. My ten sprzęt mamy, do którego gmina nie dołożyła nawet 1 grosza. Dlatego, że Maćkowiak zaopiniował to negatywnie, a dlaczego tak zaopiniował to ja tego nie wiem. Nie wiem, co on nam kazał kupić. Prezes Zarządu Miejsko-Gminnego Z OSP RP Andrzej Maćkowiak wyraził się, że ten sprzęt nie jest nam potrzebny, a podczas naszego zebrania miał miejsce wypadek i był niezbędny. My kupiliśmy taki sprzęt, jaki potrzebujemy, bo tutaj na terenie gminy i powiatu takiego sprzętu nie ma. Jeżeli dojdzie do wypadku samochodu ciężarowego lub autobusu albo katastrofy kolejowej, to nie będzie czym udzielić pomocy tym ludziom. Dlatego taki kupiliśmy, żeby nam służył. To nie jest sprzęt na paradę, żeby jeździł w samochodzie i był tylko do pokazów na dzień dziecka, lecz żeby to naprawdę komuś życie uratowało. Pojechaliśmy na wypadek i takimi małymi nożycami nie dali rady tego rozciąć. Tymi naszymi tylko przyłożył i nie było problemu. Sprzęt, który mamy kupiliśmy ze środków własnych oraz z dofinansowań i od sponsorów. Musiałem chodzić i żebrać po ludziach. Gdyby gmina dołożyła byłoby lżej, a tak musiałem „się spinać”. Trzy razy składałem wniosek i trzy razy go odrzucili. Zapotrzebowanie naszej jednostki na zestaw hydrauliczny jest od 2014 r. składane corocznie – poinformował nas prezes OSP Smolice i sołtys Smolic Wiesław Skowroński. Warto również dodać, że OSP Smolice jest najliczniejszą jednostką w okolicy i liczy 380 członków.

Podjąłbym taką samą decyzję
O komentarz zwróciliśmy się do prezesa Zarządu Miejsko-Gminnego ZOSP w Kobylinie i zarazem radnego Rady Miejskiej w Kobylinie Andrzeja Maćkowiaka. - Niektórzy twierdzą, że jestem przeciwko OSP Smolice, gdyż o zakup tego sprzętu zwróciła się ta jednostka. Jednak proszę mi wierzyć, że gdyby inna jednostka zwróciłaby się o zakup takiego sprzętu, podjąłbym taką samą decyzję. Niestety budżet gminy nie jest z gumy i każdy zakup musi być przemyślany – tłumaczył Andrzej Maćkowiak. Dodał on, że w latach 2015-2019 nożyce w gminie Kobylin były używane 4 razy, a posiadają je 3 jednostki: Ochotnicza Straż Pożarna w Kobylinie, Ochotnicza Straż Pożarna w Zalesiu Wielkim i Ochotnicza Straż Pożarna w Kuklinowie, z czego dwie pierwsze należą do Krajowego Systemu Ratownictwa-Gaśniczego. - Jednostki OSP Kobylin i OSP Zalesie Wielkie wyjeżdżają w pierwszej kolejności, następne jednostki są pomocnicze, do pomocy tym jednostkom, które są w Krajowym Systemie Ratownictwa-Gaśniczego - dodał. Odniósł się również do kwestii niezaproszenia go na zebranie sprawozdawcze OSP Smolice i nieudzielenia mu głosu. - Do jednostki OSP Smolice pojechałem bez zaproszenia, gdyż uważam, że z uwagi na pełnioną funkcję prezesa Zarządu Miejsko-Gminnego OSP, jak i również członka Zarządu Powiatowego OSP, moja obecność powinna być oczywista na każdym zebraniu. Na 9 jednostek OSP działających na terenie gminy Kobylin, tylko ta jednostka mnie nie zaprosiła. Pojechałem, aby wysłuchać sprawozdania z działalności jednostki. Myślałem również, że pojawi się szereg pytań, ponieważ jak mówiłem na jednej z sesji Rady Miejskiej, sprawy strażackie powinny być poruszane na zebraniu strażackim, gdzie obecni są druhowie strażacy i możemy pewne sprawy powyjaśniać. Jednak żadnych pytań nie było, zatem mam nadzieję, że nie będzie już „cyrków” na sesji na tematy strażackie. Wszystkie jednostki traktuję równo, żeby potem prezes dh Skowroński nie zarzucał mi, że jego jednostkę traktuję, jako tę gorszego sortu. Przez to pojechałem na to zebranie, żeby nie było niejasności, że się wystraszyłem. Pojechałem też, bo z tej jednostki pochodzę i się tego nie wstydzę, i swojej decyzji tak samo. Co do nieudzielenia mi głosu, to powiem tak: przewodniczący pewnie chciał szybciej skończyć zebranie, ponieważ i tak już długo trwało, a obecne były dzieci, niepełnoletnie. Na pewno przewodniczący dbał o ich bezpieczeństwo i dobro, żeby jak najszybciej trafiły do domu – dodał Andrzej Maćkowiak.

Gdyby wniosek był o tańsze, to pewnie by się udało
Do sprawy odniósł się również burmistrz Kobylina Tomasz Lesiński, który również był obecny na zebraniu. - Jeśli chodzi o ustosunkowanie się moje do zakupu sprzętu hydraulicznego, dokładnie nożyc przez jednostkę OSP Smolice, to ja o tych zakupie, że zostały one zakupione za kwotę ponad 100 tys. zł nie byłem informowany. Dowiedziałem się od osób postronnych. Z tego co mi jest wiadomo, jednostka OSP Smolice, na zakup tych nożyc otrzymała częściowo dofinansowanie. Gmina w tym nie uczestniczyła, z tego względu, że był wniosek jednostki OSP Smolice o przeznaczenie na zakup tych nożyc pieniędzy w kwocie 20 tys. zł, a wniosek był złożony, już po zaplanowanym budżecie. Pieniądze te nie zostały ujęte w budżecie i nie zostały przeznaczone. Też trzeba do tego podejść, że te nożyce, które zostały zakupione za tak duże pieniądze. Są to nożyce klasy C, czyli ciężkie, które są używane przez jednostki, które znajdują się przy trasach dużego natężenia ruchu, czy trakcjach kolejowych. Jednostki, które są tutaj w gminie Kobylin w Krajowym Systemie Ratownictwa-Drogowego nie posiadają takich nożyc. Posiadają nożyce średnie, które według normatywów wystarczają. Też z tego co mi jest wiadomo, nawet jednostka Państwowej Straży Pożarnej, która znajduje się w Krotoszynie, tak ciężkiego i tak mocnego sprzętu nie posiada, gdyż normy tego nie przewidują. Myślę, że gdyby wniosek był o zakup nożyc klasy średniej, tak jak to jest względem zasad i przepisów powszechnie obowiązujących, to na pewno byłoby tańsze i myślę, że może by zostały zakupione – poinformował nas burmistrz Kobylina Tomasz Lesiński. Zapytaliśmy włodarza również o niezaproszenie Andrzeja Maćkowiaka na zebranie. - Nie chciałbym tu komentować przebiegu zebrania sprawozdawczego, które odbyło się w OSP Smolice, gdzie tak jak tutaj mam pytanie zadawane, żeby odnieść się do nieudzielenia głosu prezesowi miejsko-gminnemu panu Andrzejowi Maćkowiakowi. Powiem tak: z tego co mi jest wiadomo, w historii naszych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, nie było takiej sytuacji, ażeby na zebranie sprawozdawcze nie zaproszono prezesa miejsko-gminnego. Prezes miejsko-gminny na każde zebranie sprawozdawcze, które się w danych jednostkach odbywa może sam pojechać i w nim uczestniczyć. To, że pojechał tam, podejrzewam w dobrych intencjach, chciał zabrać głos, tego głosu mu nie udzielono. Jest to trochę niesmaczne i nie chcę tego więcej komentować – odparł włodarz Kobylina.

Jednostka wysoko oceniana
Mimo pewnych zgrzytów na linii prezesów obu zarządów, zarówno prezes miejsko-gminny, jak i burmistrz Kobylina wysoko cenią smolicką jednostkę. - Chciałbym jeszcze podziękować strażakom za gotowość bojową i współpracę na rzecz ochrony przeciwpożarowej na terenie gminy i pogratulować jednostce za to, że grono dzieci angażuje się w jej działalność, a pomimo akcji ratunkowej, zebranie przebiegło sprawnie. Wszystkim strażakom życzę bezpiecznych powrotów z akcji ratowniczo-gaśniczych – zakończył Andrzej Maćkowiak. - Jeśli chodzi o działalność jednostki OSP Smolice, to ja jestem bardzo zadowolony, gdyż jest to jednostka bardzo prężnie działająca. Nie tylko patrząc przez pryzmat akcji ratowniczo-gaśniczej, ale patrząc przez pryzmat takiej już działalności innej. Zawsze gmina Kobylin przy organizacji różnego rodzaju uroczystości może na tę jednostkę liczyć, także też dużo dobrej tej pracy społecznej druhowie dla tej jednostki wykonują, także za to ja im bardzo dziękuję i oczywiście jestem z tego dumny – zakończył burmistrz Kobylina Tomasz Lesiński.

Podczas imprezy głos zabrali m.in.  prezes OSP Łagiewniki Jan Patryas (z lewej) i prezes zarządu powiatowego OSP Jacek Wybierała (z prawej)

KOBYLIN: Coś niedobrego dzieje się w gminnej straży?

Wypadek na trasie Smolice-Rogożewo. Nie żyją dwie osoby [ZDJ...

Zebranie sprawozdawcze Ochotniczej Straży Pożarnej w Smolica...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto