Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Praktyczne rzeczy na każdą okazję

Karolina Andersz
Arch. ŻK
Aneta Radel ze Smoszewa od lat para się szydełkowaniem i tworzeniem kartek okolicznościowych. O swojej pasji chętnie opowiada

Czym zajmujesz się na co dzień?
– Jestem bardziej lub mniej przykładną żoną, mamą dwójki cudnych dzieciaków i kadrową w dużej poznańskiej firmie. Lubię spędzać czas z rodziną, piec i gotować, czytać książki sensacyjne i kryminały (ostatnio połknęłam nawet fantastykę). Lubię spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Mam wspaniałych sąsiadów, którzy wieczorami wylegają przed domy na niekończące się rozmowy przy „herbacie”. Lubię ten moment życia, w którym się znajduję. Jestem szczęśliwa i chcę się tym dzielić.

Twoja pasją jest robienie kartek okolicznościowych i nie tylko…
– Kartki były ze mną od zawsze. Dzieciństwo upłynęło w czasach kiedy wysyłało się kartki świąteczne do rodziny. Moja babcia pielęgnowała tę tradycję, dbała o to, aby do swojego rodzeństwa (a było ich ośmioro) wysłać życzenia na Boże Narodzenie i Wielkanoc. Uwielbiałam je wybierać i wypisywać. Teraz ja przejęłam tę schedę, choć czasy się zmieniły i zamiast kartek wysyłamy dziesiątki sms-ów, których i tak nikt nie czyta, a nawet jeśli, to niekoniecznie przekazuje je domownikom. A taka kartka… kilka tygodni stoi i raduje serce. Najbardziej cieszą te ręcznie robione. Nie zawsze doskonałe, ale robione np. z dziećmi. Wracając do pytania robienie kartek tak bardziej na serio zaczęło się od kart świątecznych dla rodziny i znajomych. Potem doszły kartki ślubne, rocznicowe, urodzinowe, dla nauczycieli, na okazje wszelakiej maści… ogranicza mnie tylko moja wyobraźnia. Od czasu do czasu robię również albumy z życzeniami lub pamiątkowe dla nauczycieli od dzieci. Od około dwóch lat mogę uznać, że to moja pasja. Zdarzyło się, że szydełkowałam owcę do 4:30, a o 6:30 wstałam do pracy. Myślę więc, że to co robię to pasja. Pomysł – na to gdzieś tam w głowie siedział i czekał, aż wyjdę ze swojej skorupy i zacznę go realizować. Lubię wymyślać, czasami pomysły wyskakują jak króliki z kapelusza. Trudno je ogarnąć.

Słyszałam, że Twoje kartki biorą udział w akcji na rzecz zakupu książek do biblioteki szkolnej?
– Faktycznie to mój pomysł. Jako mól książkowy, przerażała mnie wizja pustych półek w szkolnej bibliotece. Przy pomocy dzieci z klasy córki i ich wychowawczyni oraz rodziców przygotowaliśmy około 200 kartek, które przy okazji drzwi otwartych dzieci sprzedawały. Z zysku zakupiliśmy 70 książek, w następnym roku oprócz podwojonej ilości kartek zrobiliśmy też zawieszki do prezentów – biblioteka wzbogaciła się o kolejne 170 sztuk. Teraz to już tradycja w „naszej szkole”. Wspaniałe jest to, że oprócz pracy na rzecz szkoły, rodzice z klasy poznali się lepiej. Przesadą byłoby powiedzieć, że znamy się jak łyse konie, ale znamy swoje dzieci, nasze zebrania opierają się na współpracy. Każdy chce coś zrobić, pomóc, dołączyć się. Już myślę o zbliżającej się akcji na jesień, bo kartki muszą mieć trochę świeżej krwi. Za każdym razem jest mnóstwo adrenaliny, sporo obaw, ogrom pracy, ale przede wszystkim wiele radości. W ten sposób możemy pokazać naszym dzieciom, że warto się angażować, robić coś dla dobra ogółu, że świat nie kończy się na czubku naszego nosa i telefonie komórkowym.

Gdzie szukasz inspiracji?
– Głównie w Internecie. Mam też znajomą, która robi kartki od wielu lat – wymieniamy się swoją wiedzą, sprzętem. Ostatnio odświeżyłam znajomość z koleżanką z liceum, która robi przepiękne łapacze snów – wspieramy się wzajemnie. Pracuję w zespole, w którym każdy coś dzierga: kartki, decoupage, odnawianie mebli, ozdoby świąteczne – nakręcamy się wzajemnie. Ostatnio myślę o pójściu na szkolenie robienia kwiatów z foamiranu. Czas pokaże oczywiście jak będzie. Pomysłów mam sporo.

Źródło: TVN Meteo

center>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto