Praca policjanta w czasie epidemii. "Nie, że my nic nie robimy. My normalnie pracujemy" [ZDJĘCIA]

Krotoszyńscy policjanci mają ręce w związku z ogłoszeniem w Polsce epidemii, a także pojawiającymi się wciąż nowymi obostrzeniami. Nie chodzi tylko o sprawdzanie, czy ktoś ma maseczkę, czyli zasłania usta i nos w przestrzeni publicznej.

- Policja sprawdza również inne nakazy, czy zakazy. Mowa tutaj o czerwonej strefie, czyli ilości osób będących podczas ceremonii, czy są puby pozamykane po godzinach, które są wskazane w rozporządzeniu. Wszystkie te obostrzenia my staramy się sprawdzać, czy są respektowane. Policjanci realizują kontrole osób objętych kwarantanną, bądź izolacją domową. Policjanci kontrolują osoby, które powinny być w domu i odbywać kwarantannę, bądź izolację domową. Z wyjątkiem osób, które mają izolację w szpitalu. Wiadomo, że w czerwonej strefie jest większa ilość tych kwarantann, bo to mówimy o ilości ponad tysiąca osób. Różnica między czerwoną strefą, a inną jest ta liczba – poinformował nas starszy aspirant Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Warto zaznaczyć, że na dzień 22 października w powiedzie krotoszyńskim 488 z potwierdzonym koronawirusem przebywa w izolacji domowej (na 22 osób, które są hospitalizowane), a 1 809 osób znajduje się w kwarantannie. Ponadto 92 objętych jest nadzorem epidemiologicznym

- Oprócz tego jest codzienna, każda inna służba, czyli kwestia interwencji domowych, interwencji publicznych zgłoszonych, czy interwencji życia codziennego. W mniejszym lub większym stopniu profilaktyka. Najbliższa profilaktyka będzie dotyczyła ustawienia świateł. Będzie przypomnienie o kwestii bezpieczeństwa na drodze, bo mamy jesień, robi się szarówka, więc będziemy robili kontrole stopnia ustawienia światła. Nie wiem, czy uda się nam zrobić akcję „Śmierć”, czyli „Nie śpiesz się i tak będziesz na swoim pogrzebie”. Czyli oprócz tego co mówiłem, profilaktyka. W mniejszym stopniu, bo nie staramy się chodzić do szkół, bo są zamykane lub działają hybrydowo. Takich spotkań stricte nie ma, ale profilaktyka jest. Rozdawaliśmy też maseczki, bo to, że policjanci bardzo często karali, czy pouczali, to były przypadki, kiedy policjanci wręczali te maseczki wielokrotnego użytku. Nie wnikając dlaczego taka osoba nie ma maseczki, tę maseczkę otrzymała. Oprócz tego były rozdawane też kamizelki, czy elementy odblaskowe, w ramach codziennej służby przez policjantów ruchu drogowego. Wykonujemy codzienną pracę, tak jak do tej pory, czyli kontrole drogowe, obsługę zdarzeń, czy ustalanie przebiegu zdarzeń wypadków drogowych, przestępstw i interwencji. To nas nie zwalnia, że mamy kwarantanny, mamy czerwoną strefę, że „my nic nie robimy”. My normalnie pracujemy. Mimo zachowania reżimu sanitarnego, ostrożności i środków ochrony osobistej, też realizujemy normalnie codzienną służbę – dodał st. asp. Piotr Szczepaniak.

Warto wspomnieć, że na początku epidemii doszło do zakażeń w krotoszyńskiej komendzie. Na szczęście obecnie wszyscy są zdrowi i zdolni do służby.

- Nie mamy przypadków, jeśli chodzi o funkcjonariuszy, którzy mieliby wynik pozytywny na covid-19, czyli nie mamy policjantów zakażonych. Jedynie mamy kwarantanny, z racji tego, że jesteśmy w czerwonej strefie i każdy, wiadomo, w małym społeczeństwie gdzieś tam mieszka, czy się spotyka, czy posyła dzieci do szkoły. I z tych ognisk pojawiają się nakazy, z racji tego, że np. dana szkoła, czy klasa ma mieć kwarantannę. A kwarantannę odbywa zarówno dziecko, jak i też rodzice, to pojawiają się przypadki, że na jakiś czas tych kwarantann są policjanci, czy pracownicy cywilni. Na ten moment jest to ok. 2-5 osób. To nie koliduje ze służbą i nie zmienia stanu poziomu bezpieczeństwa, jeśli chodzi o wykonywalność tej codziennej służby, jak i również tej, której nam zrzucają na barki z racji covidu, czyli tych kwarantann, czy tych kontroli. To nie koliduje, jeżeli chodzi o poziom absencji policjantów, co do czynności zapewnienia bezpieczeństwa na terenie naszego powiatu – zakończył st. asp. Piotr Szczepaniak.