Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podatek od mediów i reklam. Rząd liczy na 800 mln zł. Media protestują: To haracz i ogłaszają "media bez wyboru". O co chodzi w projekcie?

Red.
Premier Mateusz Morawiecki broni pomysłu wprowadzenia podatku od mediów i reklamy. Rząd twierdzi, że chce w ten sposób opodatkować mi.in. międzynarodowych gigantów, jak Google, Facebook czy Apple. Media prywatne protestują i nazywają to haraczem pod hasłem "media bez wyboru". Co jest zapisane w projekcie ustawy? Przeczytaj artykuł poniżej.

Projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów został opublikowany 2 lutego 2021 r.

Tymczasem list otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych w sprawie projektu MF napisali we wtorek, 9 lutego 2021 r., wydawcy wielu mediów w Polsce. Jak napisano, to haracz, który uderzy w widzów, słuchaczy, czytelników i internautów.

"Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego „składką”, wprowadzaną pod pretekstem Covid-19. Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media" - napisano.

"Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu Państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.

Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19" - brzmi fragment oświadczenia-protestu.

Projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Finansów przewiduje pozyskanie dodatkowych środków, które posłużą zapobieganiu długofalowym zdrowotnym, gospodarczym i społecznym skutkom pandemii COVID-19. Ich źródłem będą składki od reklamy w internecie oraz mediów tradycyjnych.

Zdaniem Ministerstwa Finansów składki te wzmocnią finanse NFZ, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz nowego funduszu celowego, służącego dofinansowaniu projektów związanych z przemianami w przestrzeni cyfrowej, kulturą i dziedzictwem narodowym.

Resort finansów argumentuje projekt tym, że wprowadzając składkę od reklam, Polska wzoruje się na szeregu państw OECD i Unii Europejskiej, które wdrożyły do swojego prawa podobne rozwiązania.

Jak przypomina się funkcjonują one m. in. we Francji, w Austrii, w Grecji i na Węgrzech, w których już od wielu lat intencją ustawodawcy jest zaangażowanie w proces zaspokajania szczególnych, często nadzwyczajnych potrzeb publicznych, największych beneficjentów przyspieszającego procesu cyfrowej transformacji gospodarki.

Jak informuje MF szczególnie bogate doświadczenie w stosowaniu danin reklamowych posiada Austria, gdzie od 2000 r. pobierany jest podatek od reklam w telewizji, radiu, prasie i na plakatach.

Jak czytamy w wyjaśnieniu, we Francji dodatkowemu obciążeniu podlega emitowanie i transmisja reklam za pośrednictwem radia i telewizji, a w Grecji - reklama telewizyjna. Daniny reklamowe znajdują zastosowanie w państwach na całym świecie. Największymi pozaeuropejskimi krajami, które wdrożyły ten typ opodatkowania są Indie i Malezja.

Wydawcy mediów prywatnych protestują. Uważają, że nowy podatek osłabi, a nawet spowoduje likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści. Wydawcy przekonują, że wprowadzenie tego przepisu spowodowałoby pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym.

W sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł.

- piszą wydawcy mediów prywatnych.

Według rządu wysokość składki w Polsce nie będzie odbiegać od poziomu stosowanego w innych krajach naszego regionu (w Czechach i na Węgrzech) i będzie uzależniona od reklamowanego towaru, rodzaju medium oraz wielkości nadawcy. Wyższymi stawkami objęte zostaną przychody z reklam towarów szkodliwych dla zdrowia, w szczególności napojów słodzonych, ale także od suplementów diety.

"Szereg państw Unii Europejskiej wprowadziło lub rozważa wprowadzenie przepisów wdrażających na ich obszarze opodatkowanie gospodarki cyfrowej (digital economy tax), obejmując daninami, obok reklamy konwencjonalnej, także reklamę udostępnianą on-line. Należą do nich zarówno kraje zachodniej Europy (m. in. Francja, Belgia, Hiszpania, Włochy i Wielka Brytania), jak i państwa naszego regionu (Czechy i Węgry). W podobnym kierunku pójdzie Polska. Stawka składki od reklamy internetowej wyniesie 5%. Jej zakresem objęci zostaną „giganci cyfrowi”, których globalne przychody sięgają 750 mln Euro, a przychody z tytułu reklamy internetowej w Polsce 5 mln Euro" - brzmi uzasadnienie projektu.

Wydawcy argumentują z kolei, że faktycznie, to polskie media poniosą największy koszt.

Według szacunków, firmy określane przez rząd jako „globalni cyfrowi giganci” zapłacą z tytułu wspomnianego haraczu zaledwie ok. 50 - 100 mln zł w porównaniu do 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media

- głosi oświadczenie wydawców mediów.

35 proc. wpływów ze składek od reklam ma trafić do nowo powołanego Funduszu wsparcia kultury i dziedzictwa narodowego w obszarze mediów. Jak się podkreśla, oznacza to, że część wpływów ze składek od największych dystrybutorów reklam wróci do mediów, które podejmą się m. in. realizacji szczególnie istotnych społecznie projektów. Połowa składek ma trafić do NFZ a 15 proc. do Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków.

Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że wpływy ze składki od reklam w 2022 roku mogą wynieść nawet 800 mln zł.

Kto będzie płacić podatek od mediów i reklamy:

Jak czytamy w uzasadnieniu projektu podmiotami zobowiązanymi do wnoszenia składki z tytułu reklamy konwencjonalnej będą w świetle przepisów projektu dostawcy usług medialnych, nadawcy, podmioty prowadzące kino, podmioty umieszczające reklamę na nośniku zewnętrznym reklamy oraz wydawcy, świadczący na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej usługi reklamy.

Składką z tytułu reklamy konwencjonalnej będą objęte przychody z tytułu nadawania reklamy w telewizji i w radiu, wyświetlania reklamy w kinie, umieszczania reklamy na nośniku zewnętrznym reklamy oraz zamieszczania reklamy w prasie, a będzie ona wnoszona przez podmioty, które osiągnęły łączne przychody z tego tytułu ponad kwotę 1 000 000 zł - w przypadku nadawania reklamy w telewizji i w radiu, wyświetlania reklamy w kinie oraz umieszczania reklamy na nośniku zewnętrznym reklamy i ponad kwotę 15 000 000 zł - w przypadku zamieszczania reklamy w prasie.

Ustawodawca zawarł osobne zapisy dotyczące reklamy internetowej. Płatnikami składki mają zostać podmioty lub grupy
podmiotów, jeżeli łącznie spełnią poniższe warunki:

  • 1) przychody usługodawcy bądź skonsolidowane przychody grupy podmiotów, do której należy usługodawca, bez względu na miejsce ich osiągnięcia, przekroczyły w roku obrotowym równowartość 750 000 000 euro;
  • 2) przychody usługodawcy bądź skonsolidowane przychody grupy podmiotów, do której należy usługodawca, z tytułu świadczenia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej usług reklamy internetowej, przekroczyły w roku obrotowym równowartość 5 000 000 euro.

Rząd dał czas na konsultacje społeczne do 16 lutego 2021 r. włącznie.

Ustawa miałaby wejść w życie 1 lipca 2021 r.

Jak dotąd nie udało się w ramach UE wprowadzić wspólnego podatku cyfrowego. Premier Mateusz Morawiecki uważa, że polski rząd nie ma czasu dłużej zwlekać, stąd pojawił się ten kontrowersyjny projekt. - To jest sprawiedliwy krok w kierunku wyrównania szans dla krajowych graczy w różnych branżach w porównaniu do wielkich graczy zagranicznych - zapewnił premier.

Rzecznik rządu Piotr Müller w środę, 10 lutego 2021 r., w TVP Info bronił idei podatku krytykowanego przez wiele mediów. - To opłata, która została wprowadzona w wielu krajach UE, Francji, Belgii, innych krajach. Inne kraje UE wprowadziły te daninę, ponieważ mamy sytuacje, że bardzo często cyfrowi giganci i duże firmy unikają opodatkowania - wskazał.

Jak stwierdził rzecznik rządu, podatek oprócz mediów prywatnych dotknie też Telewizję Polską, która "jest dużym graczem medialnym".

Negatywne stanowisko w sprawie projektu podatku w środę, 10 lutego 2021 r., przedstawiło Porozumienie, partia koalicyjna PiS. Jak napisano w dokumencie "projekt nie był konsultowany z Porozumieniem na żadnym etapie". W stanowisku czytamy też, że partia Porozumienie bacznie przygląda się sprawie protestu w wsłuchuje się w głos mediów i obywateli. Jednocześnie zapowiada, że finalne stanowisko zostanie ogłoszone niebawem.

W środę po południu na portalu TVP Info pojawiło się oświadczenie:

"Tu jest Twój ulubiony portal. Codziennie otrzymujesz tutaj najważniejsze i najciekawsze informacje z Polski i ze świata. Nasze treści są tu dzięki Tobie. Środki z abonamentu pozwalają nam nie oglądać się na zagraniczne interesy i rzetelnie opisywać rzeczywistość oraz ujawniać to, co inni woleliby ukryć.

W ostatnim czasie, gdy poszukujemy prawdziwych informacji związanych z pandemią koronawirusa i walką z jej skutkami zdrowotnymi i gospodarczymi – rola mediów publicznych jest jeszcze ważniejsza niż wcześniej. To dzięki Wam możemy skupić się na misji i rzetelnej informacji.

Dziękujemy za zaufanie, redakcja portalu tvp.info".

To reakcja na treść komunikatów wielu mediów, które podpisały się pod protestem o którym na początku artykułu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto