18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna, Kobylin - Lisiecki nadal prezesem Piasta

Tomasz Michalak
Archiwum
Miesiąc temu można było usłyszeć, że prezes klubu Piast Kobylin zrezygnuje z pełnienia swojej funkcji. Nic z tych rzeczy. Prośby o pozostanie w klubie poskutkowały. Jan Lisiecki będzie prezesem Piasta przez następną kadencję.

- Po rozmowach i przemyśleniach podjęliśmy decyzję o pozostaniu w zarządzie - powiedział Lisiecki.

Oprócz prezesa Piasta w zarządzie pozostali również inni dotychczasowi członkowie. Główny wpływ na tą decyzję miały prośby kolegów oraz sponsorów. - Czeka nas ciężka praca. Trzeba wszystko na nowo poukładać - dodał prezes.

Zespół mimo nieciekawej sytuacji w zarządzie utrzymał się w rozgrywkach. W klubie atmosfera się uspokoiła. Nikt nie musi się już obawiać o swój byt.
Piast zagra w przyszłym sezonie na szczeblu III Ligi. Jak zapewnia prezes, zawodnicy nie muszą się martwić o stabilność finansową klubu. Nie zabraknie pieniędzy i podopieczni Marcina Kałuży będą mogli spokojnie walczyć w III Lidze. Sam prezes uważa, że ten poziom rozgrywek w Kobylinie jest potrzebny.

Czytaj także: Lisiecki rozstaje się z Piastem?

Celem jaki sobie stawia jest bezpieczne utrzymanie klubu na tym szczeblu. Zapowiada również, że więcej uwagi zostanie poświęcone młodzieży.

- Musimy mieć zaplecze na przyszłe lata - powiedział Lisiecki.

W związku z tym planowane jest stworzenie stanowiska wiceprezesa, który zajmowałby się sprawami młodych piłkarzy.
W Kobylinie wszyscy odetchnęli z ulgą. Pozostanie zarządu dobrze rokuje na następny sezon.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto