Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna - Dobra postawa Krystka z Astry Krotoszyn

Wojciech Miller
Wojciech Miller
W dotychczasowych spotkaniach sparingowych z bardzo dobrej strony pokazał się junior Astry, Karol Krystek

Młody pomocnik może okazać się objawieniem rundy wiosennej w zespole Patryka Halaburdy. Pomocnik został zaproszony przez szkoleniowca jeszcze w ubiegłym roku na sparing z Sulmirczykiem Sulmierzyce. Strzelił wówczas gola i pokazał się z bardzo dobrej strony. Również w meczu z Płomykiem Koźminiec trafił do siatki i pokazał kilka bardzo interesujących zagrań. Swoją trzecią bramkę z rzędu w barwach pierwszego zespołu mógł zdobyć w niedzielnym meczu przeciwko młodzieżowemu zespołowi Zagłębia Lubin. Zabrakło mu jednak zimnej krwi i nieco szczęścia.

- Przede wszystkim nie boi się gry. Umie wygrać pojedynek jeden na jednego i mimo iż przeszedł z zespołu juniorów nie ma kompleksów. Zrobił na mnie dobre wrażenie i ma duże szanse na grę w pierwszym składzie. Jest tylko jeden warunek. Nie może uwierzyć, że jest wielki. Wydaje się jednak bardzo poukładanym chłopakiem i jeśli będzie ciężko pracować i poważnie podejdzie do swoich obowiązków to może być nie tylko uzupełnieniem składu, ale jego realnym wzmocnieniem - mówi o zawodniku szkoleniowiec Astry.

Do tej pory Krystek próbowany był jako lewoskrzydłowy i wydaje się, że to będzie dla niego optymalna pozycja. - Czuje się tam najlepiej i tak też będzie grać w kolejnych sparingach. Podkreślam jednak, że wszystko wciąż zależeć będzie od niego - dodaje Halaburda.

Przeciwko Zagłębiu po raz pierwszy wystąpił w barwach Astry Jędrzej Paczków. Decyzja o tym czy zostanie w Krotoszynie jeszcze jednak nie zapadła.

- Chcę, aby zagrał jeszcze w kilku sparingach. Chłopak jest młody i ma w sobie duży potencjał. Widać jednak u niego jeszcze pewne mankamenty, które wynikają z małego doświadczenia z gry w wyższej lidze. Jest jednak na pewno do ,,urobienia''. Na razie dobrze, że z nami trenuje i przykłada się do swoich obowiązków - opowiada Halaburda.

Krotoszynianie przegrali z Zagłębiem 0:3. - Wiedziałem, że będą od nas lepsi, ale przyznam szczerze, że daliśmy z siebie zwłaszcza w drugiej połowie zdecydowanie za mało. Wymagałem od piłkarzy znacznie większego zaangażowania. Będziemy jeszcze na ten temat rozmawiać - zapewnia trener.

Szkoleniowiec nie ukrywa także, że jego największą bolączką wciąż pozostaje środek pola. W spotkaniach z lepszymi rywalami jest to bardzo widoczne. Nie wiadomo jednak czy uda się jeszcze kogoś na tę pozycję pozyskać.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto