Piast Kobylin - remis i porażka w ostatnich meczach

Piast Kobylin po jednostronnym pojedynku przegrał we wtorek (23 kwietnia) mecz o awans do finału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym z Ostrovią Ostrów. Faworytem spotkania był gospodarz, czyli Ostrovia zajmująca drugie miejsce w tabeli trzeciej ligi - Piast Kobylin jest przedostatni.

Większość spotkania trzecioligowców rozgrywana była pod dyktando gospodarzy. Spotkanie zapowiadało się atrakcyjne dla kibiców, bo w zespole gospodarzy gra kilku zawodników, którzy dawniej reprezentowali barwy Piasta Kobylin: Dominik Sadowski, Tomasz Kempiński, Marek Szymanowski, Marek Nowicki. Z Ostrowa pochodzi też trener Piasta Marcin Kałuża.

Już przed meczem kontuzji nabawił się obrońca Piasta Marcin Czwojdrak. Mecz zaczął się pechowo od kontuzji (8 minuta) czołowego obrońcy Piasta, Jakuba Pośpiecha. Osłabienia w obronie Piasta wykorzystywali gospodarze. Pierwszy gol padł w 25 minucie – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzelił główką z 11 metrów Tomasz Kempiński.

Bramek byłoby więcej, gdyby nie dobre interwencje bramkarza Piasta. Przed przerwą, w 45 minucie, po błędach obrony Piasta, Maciej Stawiński strzelił do pustej bramki, podwyższając wynik na 2:0. Zaraz po powrocie z szatni gospodarze zdobyli trzecią bramkę – kolejny błąd obrony Piasta wykorzystał Krzysztof Molka. Kobylinianie próbowali kontrataku, ale dobrze interweniował bramkarz gospodarzy. Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 3:0 dla Ostrovii, która w finale okręgowym zagra z Centrą Ostrów.

– Zagraliśmy z dużo mniejszym zaangażowaniem niż w ostatnim meczu ligowym w Kleczewie. Wtedy miło było patrzeć jak chłopacy zostawiają serce na boisku. Tego zabrakło w Ostrowie. To był zupełnie inny zespół – powiedział po meczu trener Piasta Marcin.