Pasja fotograficzna twórcy krotoszyńskiego klubu Blenda, Marcina Pawlika

Krotoszyński klub fotograficzny Blenda powstał w 2005 roku przy miejscowym ośrodku kultury, gdzie do dziś ma swoje pomieszczenie do spotkań oraz ciemnię. Pomysł zawiązania grupy zrodził się w głowie krotoszyńskiego fotografika – zawodowca i pasjonata Marcina Pawlika, który wyjaśnia, że „blenda” to po polsku „przesłona”, czyli „płaszczyzna do odbijania światła”.

Artysta opowiada jak zaczęła się jego przygoda z fotografią. – To było jeszcze w czasach licealnych. Wszystko zaczęło się przez mojego tatę. Kupił sobie aparat Zenit, bo chciał fotografować. Niestety jakoś mu nie wychodziło. Sam wziąłem ten aparat i zacząłem robić zdjęcia – wspomina.

Czytaj także: Krotoszyn - wystawa fotografii filmowej klubu Blenda

Zawodowy fotograf wspólnie z klubowiczami stworzył już wiele pomysłowych inicjatyw, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Wśród nich były m.in.: „Galeria bezdomna”, gdzie fotografie umieszczono w dawnej stołówce wojskowej.

Szokująca była też wystawa pt. „Makabrresca”, na której zdjęcia umieszczono w starych wannach, wypełnionych krwią. Krew rozlano też w całej hali. Obok ośrodka kultury wylano farbę imitującą rzekę krwi. Zwiedzający wystawy proszeni byli o zabranie ze sobą kaloszy, bo aby zwiedzać wystawę w środku trzeba było bowiem brnąć w rzece krwi.

Niezwykłą wystawą Blendy była również ekspozycja „Siedem grzechów głównych”, gdzie na zdjęciach musiały zostać ujęte tytułowe grzechy główne. Było tam m.in. zdjęcie dziewczyny obwieszonej kosztownościami, mężczyzny z haremem kobiet i innego objadającego się przy suto zastawionym stole.

Nietuzinkowe zdjęcia młodych adeptów fotografii można oglądać obecnie w holu kina Przedwiośnie na wystawie pt. Oblicza portretu.

Czytaj także: Oblicza portretu - wystawa w holu kina Przedwiośnie

Fotograf stara się przez klub zarażać bakcylem fotografii kolejnych mieszkańców Krotoszyna. Przyznaje również, że często na spotkaniach rzucany jest jakiś temat i każdy ma określony czas na wykonanie kilku, kilkunastu zdjęć. Z takich luźnych pomysłów rodzą się właśnie niezwykłe wystawy.

Czytaj także: Krotoszyn - wystawa malarstwa chińskiego

Kiedy tylko robi się wiosenna pogoda klubowicze zbierają ekipę i ruszają w teren w poszukiwaniu doskonałych ujęć i przygód. Szef klubu zaznacza, że wybierając się w drogę trzeba pamiętać o kilku elementach: wygodne buty, aparat, przekąska i dobry humor. W trakcie wędrówek klubowicze nie tylko zwiedzają okolice, ale też otrzymują cenne wskazówki, jak właściwie uchwycić kadr, by wyszło dobre zdjęcie. Po powrocie odbywają się wspólne pogadanki, oglądanie wykonanych zdjęć.

Czytaj także: Refektarz - wystawa po plenerze

Przez sześć lat szeregi klubowiczów się zmieniały. Teraz w działaniach klubu uczestniczy stałe sześć osób. Szef klubu zachęca do udziału w spotkaniach. – Jeśli ktoś chce poznawać tajniki fotografii i przy tym dobrze się bawić to zapraszamy – mówi. Zaznacza, że nowicjuszom nie są narzucane wymagane umiejętności. Wystarczy chcieć fotografować, mieć aparat i znać podstawy jego obsługi.

Czytaj także: Krotoszyn - wystawa zdjęć szybowców w Refektarzu

Marcin Pawlik zapewnia, że nie trzeba mieć profesjonalnego sprzętu, ponieważ wiele zależy od oka fotografa i ujęcia przez niego tematu. By wziąć udział w spotkaniach nie trzeba się zapisywać ani wnosić opłaty. Wystarczy przyjść na spotkanie do KOK, w każdy piątek o godz. 18.00.

Czytaj także: Krotoszyn - wystawa "Przestrzeń wyobraźni"

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!