Każda z dziewięciu rad osiedli w Krotoszynie co roku dostaje do swojej dyspozycji taką samą pulę pieniędzy. Ta kwota ostatnio się nie zmieniła i wynosi 7 tys. złotych. Rady mogą wykorzystać te pieniądze według własnego uznania - oczywiście w ramach obowiązujących przepisów i po zatwierdzeniu planu budżetowego na ogólnym zebraniu mieszkańców. Coraz częściej jednak słyszy się głosy, że równy podział wcale nie jest sprawiedliwy. Bo osiedla różnią się zarówno liczbą mieszkańców, jak i aktywnością członków rady osiedla, w której gestii leży aktywizacja jak największego grona mieszkańców.
- Nasze osiedle jest największe w Krotoszynie, liczy ponad 5 tys. osób. Inne mają nieco ponad tysiąc. Przeliczając otrzymaną z budżetu kwotę na jedną osobę, mamy dość znaczne dysproporcje - mówi Wiesław Sołtysiak, przewodniczący Rady Osiedla nr 5 w Krotoszynie, które obejmuje największe blokowiska wokół Szkoły Podstawowej nr 8 i część miasta w kierunku ulicy Przemysłowej.
Nad zmianą naliczania pieniędzy dla rad osiedli zastanawiali się już szefowie gminy. Zanim jednak to nastąpi - mają być zmienione granice poszczególnych osiedli.
- Docelowo chcemy zrobić tak, by granice osiedli pokrywały się z granicami okręgów wyborczych. Tyle ma być osiedli, ilu radnych, czyli piętnaście. Jasna będzie wówczas sytuacja: z danego obszaru wybierany będzie jeden radny (według nowej ordynacji wyborczej) i jeden przewodniczący rady osiedla. Obaj będą dbać o interesy tych samych mieszkańców - mówi burmistrz Julian Jokś.
Choć pomysł pojawił się już jakiś czas temu, to na realizację czeka do następnej kadencji. Stosowną uchwałę podejmą nowo wybrani radni. Prawdopodobnie nie wcześniej jak w przyszłym roku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
