Cztery bramki zdobył powracający do gry po kontuzji Dawid Kuczyński, a po jednej Bartosz Ziembiński i Szymon Gałczyński.
- Mecz z liderem A-klasy potraktowałem jako mocniejszą jednostkę treningową. Już wcześniej podkreślałem, że zastałem w klubie pewien organizacyjny chaos. Nie mieliśmy gotowego planu przygotowawczego, jeśli chodzi o sparingi i załatwiałem wszystko tak naprawdę na ostatnią chwilę. Dlatego jakość naszych rywali nadrabiamy ilością gier - tłumaczy szkoleniowiec Białego Orła.
Trudno więc wyrokować na co stać tak naprawdę koźminian, którzy w sparingach jeszcze nie przegrali, ale nie mieli też rywala teoretycznie silniejszego od siebie. W niedzielę 6:3 pokonali z kolei Spartę Kotlin. - Wiemy, że nie możemy przywiązywać do tych rezultatów zbyt dużej wagi. W lidze będziemy musieli grać z dużo bardziej wymagającymi rywalami. Mamy jednak możliwość przećwiczenia wielu wariantów taktycznych i z każdego spotkania wyciągamy zawsze coś pożytecznego - tłumaczy Mateusz Kubiak, obrońca czwartoligowca.
W podobnym tonie wypowiada się Bartosz Ziembiński, który do tej pory nie zawodzi pod bramką przeciwnika. - Nikt z nas nie dopuszcza myśli, że moglibyśmy spaść z ligi. Wiemy, jakie są przed nami cele. Cieszę się, że do tej pory udaje mi się trafiać do siatki, ale naszą formę zweryfikują mecze o punkty - twierdzi napastnik Białego Orła.
Kolejnym przeciwnikiem koźmińskiej "jedenastki" będzie Astra Krotoszyn. - To będą derby i chociaż zagramy tylko sparing, każdy z nas potraktuje ten mecz prestiżowo - uważa Kubiak.
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?