Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obóz karateków za nimi. Pozostały niezapomniane wspomnienia i liczne nowe przyjaźnie

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Na początku sierpnia (1-12- przyp. red.) młodzi karatecy z Krotoszyna i Zdun , uczestniczyli w obozie sportowym. Miejscem wybranym przez szkoleniowców był wielkopolski Sieraków.

Wpływ na wybór okolicy ma przede wszystkim malownicze położenie. Miasto rozciąga się nad rzeką Wartą i nad dwoma jeziorami: Jaroszewskim i Lutomskim. Dodatkowo to miejscowość przystosowana do przyjazdu turystów. Znajduje się tam rozbudowana infrastruktura wypoczynkowa (kręgielnia, liczne ośrodki wypoczynkowe).
Jak widać z opisu jest to doskonale miejsce dla doskonalenia tężyzny fizycznej. Dlatego trenerzy Shodana Zduny: Jarosław Adamski, jak i Nippona Krotoszyn: Cezary Grenda i Piotr Bielawski, zabierając dzieci i młodzież w to miejsce zaznaczają zgodnie, iż te atrakcje pozwalają wyzwolić dodatkowa motywację do pracy. Tej nie brakuje, wszak to obóz sportowy.

Zaznaczyć trzeba jeszcze jeden aspekt. Dla najmłodszych to często pierwszy wyjazd i przebywanie z dala od domu rodzinnego. Ta sytuacja wyzwala cały nowy spektrum zachowań, które trzeba sobie przyswoić.

–Potwierdzam. Trzeba umieć nauczyć się egzystować w grupie. Do tego wypełniać samodzielnie obowiązki, począwszy od prozaicznych jak ścielenie łóżka czy sprzątania po sobie

- opowiada Adamski.

Przede wszystkim jest to jednak czas radości i sportowego wzrastania w szalenie widowiskowej dyscyplinie sportu, jaką jest karate. Co warte podkreślenia na miejscu uczestnicy obozu spotykają rówieśników z innych wielkopolskich klubów. Same urozmaicone zajęcia prowadzi doświadczona kadra. Oprócz szkoleniowców z Krotoszyna czy Zdun, również Maurycy Wawrzyniak-opiekun Satori Leszno oraz Gottsu Kościan.
Nie samym sportem człowiek podczas takich wyjazdów żyje Organizatorzy zadbali o szerokie spectrum atrakcji. Uczestnicy mieli możliwość brać udział w dyskotece, było ognisko. Można było popływać oraz zrelaksować się na kajakach.

Był to okres nawiązywania nowych przyjaźni, wymiany poglądów i doświadczeń życiowych-

zaznacza Adamski. Podkreśla, że widział u swoich podopiecznych tylko uśmiechnięte twarze. Okres przebywania na obozie był niewątpliwie okresem odpoczynku i ładowania akumulatorów. Dla swoich zawodników ma jednak przykrą wiadomość. Po krótkotrwałym odpoczynku rozpoczyna przygotowania do kolejnego sezonu.
Zapewnia solennie, iż wybór karate spowoduj nie tylko poprawę kondycji psychofizycznej, ale to droga wielkiej egzystencjalnej przygody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto