Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe spotkanie harcerzy po latach. Wzruszenia i łez nie dało się ukryć. W końcu to wciąż jedna drużyna

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Damian Andrzejewski, Michał Kowalski
W sobotę, 9 października doszło do niezwykłego spotkania. Otóż w osadzie leśnej na Helenopolu spotkali się byli członkowie nieistniejącej obecnie 23 Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego.

Przyczynkiem do niecodziennego ogniska była setna rocznica utworzenia tej drużyny. Warto zaznaczyć, iż w 1921 roku rozpoczęło działalność środowisko harcerskie, które przez dziesiątki lat wychowywało niezwykłych i wspaniałych ludzi. Drużyna SKAUT była dwukrotnie najlepszą drużyną w całym ZHP, a kilkanaście razy miała okazję być reprezentacją harcerstwa na najważniejszych wydarzeniach w kraju i poza jego granicami.

Na miejsce zbiórki przybyła ponad setka byłych harcerzy, aby wspominać stare dobre czasy. Był czas na oglądanie wystawę kronik i historycznych sztandarów. Harcerze przypomnieli sobie stare , dobre czasy, kiedy byli młodzi uczestnicząc w tradycyjnej grze terenowe. Po niej przyszedł czas na konsumpcję. Serwowano pyszną co podkreślają uczestnicy kiełbaskę, zupa z kotła. Wszystko przy tradycyjnym ognisko, gdzie dodatkowo był czas na podziękowania. Uroczystość zaszczycili byli drużynowi w tym harcmistrz Wiesław Grobelny oraz harcmistrz Krzysztof Manista, który prowadził drużynę ponad ćwierć wieku.

W zbiórce uczestniczyli harcerze i harcerki z ostatnich czterdziestu lat istnienia drużyny, a spotkaniu towarzyszyły niezwykle wzruszenia. Wszak spotkania czasem po ponad trzydziestu latach wywoływały silne emocje. Najbardziej uroczystym momentem było wkopanie kapsuły czasu i odsłonięcie pamiątkowego kamienia. Na sam koniec odbył się premierowy pokaz Teatru Ognia Infernal, który swoje korzenie także ma we wspaniałej 23 Drużynie o nazwie SKAUT.

Jak najważniejsze są oceny uczestników. Z komentarzem spieszy harcmistrz Krzysztof Manista. –

Jestem ogromnie podbudowany po tym zlocie. Spotkali się na nim bowiem ludzie często po dekadach nieobecności, z różnych okresów działania drużyny. Sama atmosfera natomiast przypominała spotkanie przyjaciół. To coś niezwykłego w tym często zwariowanym świecie

- tłumaczy były radny miejski. Podkreśla, że takie postrzeganie świata i ludzi zawdzięczają idei harcerstwa. On sam podczas konwersacji, wielokrotnie podchodził do swoich wychowanków, pytając jak radzą sobie na co dzień.

–Odpowiedzi, ale i zaprezentowana podczas sobotniego naszego spotkania postawa, sprawia iż jako ich wychowawca z niezmierną radością mogę publicznie udzielić im najwyższej oceny Rozpiera mnie przez to ogromna duma-

mówi. Dodaje, iż zauważa jeden mankament. Spotkanie trwało za krótko i on nie zdążył zamienić choć paru zdań ze wszystkimi, co jest dla niego powodem do złożenia ,,samokrytyki”. Jak podkreśla harcerstwo uczy przede wszystkim odpowiedzialności za siebie i podejmowane działania. Niemniej samo spotkanie było dla niego owocnym czasem, a widok uśmiechniętych ludzi najlepszą nagrodą za lata prowadzenia tej drużyny.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto