Mistrzowie Smaku 2017: U Bielawnego najważniejsza jest pasja do gotowania

Jak do tej pory najlepszą restauracją jest krotoszyńska Restauracja „U Bielawnego”. Jak mówią właściciele restauracji najważniejsza jest dla nich pasja do gotowania, bez tego nic by się nie udało. – To po prostu trzeba kochać i czuć. Jedni uwielbiają motocykle, drudzy pasjonują się piłką nożną, a my gotowaniem. Kręci nas odkrywanie nowych technik kulinarnych, wyszukiwanie nieznanych smaków i udoskonalenie siebie – mówi Anna Iwańska.

Restauracja istnieje od 3 lat, choć początki przypadają na 2012 rok, kiedy to Dominik Bielawny otworzył firmę Catering Boluś. W 2014 r. zdecydował się oprócz cateringu i bistro otworzyć restaurację. Wynikało to z chęci rozwoju oraz stworzenia nowego miejsca na kulinarnej mapie Wielkopolski, gdzie będzie mógł serwować swoją autorską kuchnię.

Dominik Bielawny to absolwent ZSP nr 2 w Krotoszynie o specjalności Technik Żywienia i Usług Gastronomicznych. W wieku 24 lat zdecydował się rzucić na głęboką wodę i mimo bardzo wielu utrudnień jakie niesie ze sobą branża gastronomiczna otworzył własną działalność Catering Boluś. Wówczas już czuł, że kuchnia to jego pierwszy dom. Pojechał do Francji szukać inspiracji, gdzie pracował jako pomoc kucharza i uczył się od najlepszych. W 2016 roku uzyskał najwyższy tytuł Mistrza w zawodzie Kucharza, zdając egzaminy przed Kaliską Izbą Rzemieślniczą.

Sukces swój zawdzięcza ciężkiej pracy, a szczególnie ludziom, z którymi pracuje. Dobry zespół to dziś więcej niż połowa sukcesu. Jego pasja stała się jego zawodem, a smaki i gusta kulinarne stara się pokazać na talerzu, którym ciągle zaskakuje swoich gości. - Co kwartał popisujemy się w naszej KARCIE SEZONOWEJ. Owa karta zmienia się wraz z porą roku, aby w daniach mogły być świeże składniki, które daje nam w danym okresie natura.
Na ową chwilę gusta Naszych Gości podbija kurczak w nowalijkach oraz smażone lody. Daniem popisowym są Żabie Udka uraz Polędwica Wellington - dodaje Anna Iwańska.

SPRAWDŹ WYNIKI PLEBISCYTU:

center>