Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maksymilian Gendera w Akademii KGHM-u Zagłębia Lubin

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
Jeden z wychowanków drużyny młodzika Akademii Talentów- Maksymilian Gendera, właśnie został zaliczony w poczet członków Akademii KGHM-u Zagłębia Lubin. Teraz od jego postawy zależy czy rozwinie nieprzeciętne zdolności piłkarskie.

Gendera, rocznik 2009, w akademii dołączy do innego byłego przedstawiciela Akademii Talentów Igora Orlikowskiego. Orlikowski jest dziś wyróżniającym się prawym obrońca Polski w grupach młodzieżowych.
Na podobny progres liczą w stosunku do Gendery, stąd roczne wypożyczenie do szkółki drużyny występującej w ekstraklasie. Właściciele mówią o sukcesie szkółki futbolowej powstałej w 2015r, przez dwóch przyjaciół Łukasza Raka i Huberta Wronka. Przez ten czas do akademii dołączyli nowi trenerzy. Utworzono sekcję siatkarską i powoli krok po kroku zyskała sportową markę i szacunek rywali.

Jeśli chodzi o 12-nastoletniego obecnie Genderę, ćwiczy on pod okiem Raka już od ok. 4 lat. Początkowe kroki na zielonej murawie stawiał w innej Akademii Reissa. Jednak to w AT jego talent rozkwitł pełnym blaskiem. –

Obecnie to świetnie wyszkolony techniczni defensywny pomocnik o żelaznej kondycji

- opowiada trener. Zresztą Rak przypatruje się rozwojowi chłopaka cały czas. Gendera na co dzień uczęszcza do SP nr 8 w Krotoszynie, gdzie nauczycielem wychowania fizycznej jest właśnie Rak.

Transfer Gendery jest prawdziwą wisienką na torcie. W Lubinie będzie najmłodszym mieszkańcem internatu Miedziowych. Dlatego właściciele AT, w porozumieniu z rodzicami futbolisty, postanowili nie o transferze definitywnym, lecz o wypożyczeniu. –

Nie wiemy bowiem jak poradzi w nowym miejscu i jak przebywanie w internacie wpłynie na tak młodego zawodnika-

tłumaczy szkoleniowiec. Jeśli aklimatyzuje się tam, w następnym roku dojdzie do transferu definitywnego.
Bo, iż to talent czystej wody nie ma żadnych wątpliwości. Rak podkreśla coś jeszcze. Gendera, mieszkaniec podmilickiej wsi Wodników Górny, zna co to smak wyrzeczeń.. Decydując się na kształcenie w Krotoszynie i późniejsze treningi, musiał przestawić swoje życie i zacząć planować każdą chwilę. Zresztą był uzależniony od ojca, fryzjera w jednym z krotoszyńskich zakładów. Trzeba było jeszcze łączyć sport z nauką. Sportsmen wykształcił wówczas kilka umiejętności oraz sumienność, która jest jego wielkim atutem. Trener się śmieje się iż ćwicząc np. technikę użytkową wymaga od siebie więcej niż to zapisane jest w założeniach treningowych dla osób w jego wieku. Zyskawszy szybkość, stał się boiskowym pracusiem, korygującym błędy kolegów z drużyny.

Jego rozwój został szybko zauważony przez opiekunów Zagłębia Lubin. Ci już od ponad roku zapraszają go regularnie na testy. Po pewnym czasie był sprawdzany w turniejach. Jest też jednym z liderów krotoszyńskiej drużyny młodzika występującej w wojewódzkiej lidze. –

Cieszymy się jako właściciele akademii z jego ogromnego sukcesu. Zawsze powtarzam swoim wychowankom, że trzeba walczyć o marzenia. Gendera właśnie zaczyna je spełniać

- tłumaczy Rak. Okazuje się, że pomimo osłabienia zespołu, pozostali jego członkowie wspierają zawodnika całym sercem. W ten sposób realizowana jest wizja twórców akademii, którzy powtarzają iż czynią wszystko, by zawsze ich zawodnicy czuli się członkami jednej rodziny. Mają wspierać się czy pomagać w przezwyciężaniu trudności, które niesie życie sportowca oraz być razem w chwilach triumfu.
.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto