Jako pierwszy wystąpił lokalny artysta Marcin Szyndrowski, który zaprosił słuchaczy do krainy poezji. Dziewięć klimatycznych utworów przy akompaniamencie surowej gitary wbijało się w głowę niczym ostry nóż "w masło - jak w serce". Tak metaforycznie można określić muzykę tego twórcy, który pierwszy raz zagrał dla krotoszyńskiej publiczności. Szczególnie utwory: "Włóczęga", "Ciało" i "Polska" wzbudzały entuzjazm przybyłych do KOK. Przemyślane i głębokie słowa krążyły wokół codzienności i spraw, które bliskie są współczesnemu człowiekowi. Pan Przecinek pokazał zupełnie nową jakość poezji śpiewanej z rockowym zacięciem, ale i liryczną subtelnością, a "Tętno miarowe" i jego "gwizdane" fragmenty na długo po koncercie siedziały w głowach słuchaczy. Nie ma chyba nic lepszego jak zapamiętanie utworów, które chciałoby się słuchać z pewnością jeszcze wiele razy. Jak zapowiedzieli organizatorzy artysta jeszcze z pewnością wystąpi w Krotoszynie.
Gwiazda wieczoru przyjechała prosto z Poznania, gdzie wcześniej dała wyśmienity koncert. Trójka mężczyzn: Wawrzyniec Jan Dąbrowski, Maciej Rozwadowski i Michał Sepioło skończyli właśnie nagrywanie swojej debiutanckiej płyty, która na jesieni trafi do sklepów. Aktualnie koncertują i robią to naprawdę wyśmienicie. Muzyczną przestrzeń czuć było od pierwszego do ostatniego numeru granego na scenie. Publiczność urzekł głos frontmana grupy, który barwą przypominał momentami wczesne wykonania Pearl Jam czy Nicka Cave'a. Muzycznie bez zarzutów, a szaleństwa linii basowej wgniatały słuchaczy w krzesełka. Szczególnie w pamięci pozostaną z pewnością: "By the riverside", Melting Ice" i Billy", ale i inne utwory, w których folk mieszał się z rockowym, a nawet grungowym brzmieniem.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?