Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekcja pokory dla zawodników UKS Shodana Zduny

Paweł Krawulski
Paweł Krawulski
W minorowych nastojach wracają z Pleszewa karatecy UKS Shodana Zduny. Podczas Cental Polan Open Pleszew, wywalczyli tylko 2 miejsca na podium. Doświadczyli jednak czegoś cenniejszego od medali. Nabrali tam niezbędnego doświadczenia.

Trener klubowy Jarosław Adamski podczas zajęć powtarza jak mantrę frazę, iż tylko poprzez ciężką pracę można wychować mistrza. Do tego przypomina niezmienną zasadę obwiązującą w sporcie. Zanim osiągnie się sukces, trzeba przełknąć i to nieraz gorycz porażki. Dopiero wyciągniecie z niej wniosków, niepowielanie błędów, pokora, wrodzone predyspozycje do uprawiania określonej dyscypliny oraz pracowitość na każdym treningu, sprawia, iż zawodnik ma szansę końcowy triumf.

Start w Pleszewie był kolejnym przystankiem w drodze do ostatecznego celu. Zawody w tym wielkopolskim mieście były tez ważne również z innego powodu. Otóż to wydarzenie było priorytetem w kalendarzu startów dla juniorów – Rywalizują oni o prawo reprezentowania Polski w Mistrzostwach Europy. Dlatego zawsze podczas tego typu turniejach iskrzy, a walki są zacięte i są na wysokim poziomie- mówi trener. O punkty walczyli też zacięcie sportsmeni w kat. U-21.

Zawody w Pleszewie cieszyły się ogromną popularnością. Startowało w nich ponad 530 zawodników z 64 klubów i to rywalizujących w różnych kategoriach wiekowych.
Adamski tym razem desygnował skromną, pięcioosobową kadrę. Poszczególni zawodnicy zaprezentowali się albo w pokazach kata lub widowiskowej dla publiczności dyscyplinie jakim są walki-kumite. Dwa krążki, z najmniej cennego kruszcu wywalczyła: w kat. U-21 w kata Katarzyna Trafanowska i Jakub Romański w kat junior- 55 kg. U-18 w kumite. Ponadto Eryk Szymczak w kat. 52 kg, w rywalizacji juniora młodszego w kumite, jak i Jakub Furmanowski w kat. kumite juniorów zajęli w swoich kategoriach 7 miejsca. Szkoleniowiec najbardziej żałuje występu najmłodszej zawodniczki w ekipie Marty Streubel. –Przyznaję wraca z podniesioną głową. Jej występ podczas pokazu kata był dobry. Niestety nie znalazł uznania w oczach arbitrów- opowiada. Dlatego będzie starał się zachęcać podopieczną do jeszcze większego wysiłku podczas prowadzonych zajęć. Trener nie rozdziela jednak szat. Zaznacza, że start na tak wymagającym turnieju i pokazanie tam na tatami pełni swoich możliwości, to już sukces. A że zdarzają się błędy wywołane najczęściej stresem, no cóż znaczy że wygrana nie mogła jeszcze przyjść. Warto dodać na koniec, że Adamski podczas zawodów pełnił zaszczytną ,ale i odpowiedzialną funkcję sędziego.

Rywalizację klubową zdominowali gospodarze, reprezentujący barwy Pleszewskiego Klubu Karate, przed Budokanem Wrocław.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto