Impreza odbyła się w sobotę, 14 sierpnia w Pniewach i jest częścią Pucharu Polski w Maratonach Szosowych.
Do wyboru zawodnicy mieli dwa dystanse: 91km oraz 182km. Na starcie po ponad rocznej przerwie Krzysztof Kubik, jako jedyny krotoszynianin pokonał trasę ze średnią prędkością 34,2 km/h. Dystans 182 km pokonał z czasem 5 h 20 min.
- Trasa przebiegała na północ od Pniew, przez Sieraków i Wronki. Niestety na około 112 km wyścigu zdarzyła się poważna kraksa w mojej grupie startowej i cała grupa stanęła, aby pomóc poszkodowanym i czekać, aż do przyjazdu ratowników medycznych. Tym samym straciliśmy około 25 minut. Po przyjeździe karetek ruszyliśmy dalej. Mi, na szczęście, nic się nie stało. Jechałem z przodu grupy starając się nadawać mocne tempo, niestety ktoś w środku grupy niepotrzebnie mocno przyhamował i inni na niego wpadli. Jeden z kolegów musiał zostać pilnie przewieziony, od razu na blok operacyjny, by poskładać mu biodro - poinformował nas Krzysztof Kubik.
Mimo przeszkód, Krzysztof Kubik zdobył II miejsce w kategorii wiekowej M2, czyli do 30 lat, z kolei w kategorii open zameldował się w trzeciej dziesiątce. W maratonie ogólnie wzięło udział ponad 200 osób.
- Od jakiegoś czasu trenuję pod start na 1/8 triathlonu i nijak takie treningi mają się do długich dystansów maratonów szosowych. Pojechałem się sprawdzić i spotkać ze starymi znajomymi. Wróciłem z drugim miejscem, nie jest źle. Forma wciąż dopisuje. Na trasie maratonu było dużo pagórków, z czasem wiał coraz silniejszy wiatr oraz doskwierał kolarzom coraz większy upał. Jednak meta zlokalizowana nad jeziorem rekompensowała wszystkim wszelkie trudy zmagań na trasie - zakończył Krzysztof Kubik.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
