Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryminał retro w Krotoszyńskiej Bibliotece Publicznej [ZDJĘCIA]

Marcin Szyndrowski
W czwartek, 18 lutego o godzinie 18 krotoszyńską książnicę odwiedził ze spotkaniem autorskim Grzegorz Skorupski. Na co dzień wiceburmistrz Gostynia, a z zamiłowania pisarz kryminałów. Ci co przybyli w gościnne mury biblioteki mogli poznać postać Adama Karskiego, głównego bohatera książek Skorupskiego oraz dowiedzieć się co nieco o warsztacie pisarskim autora.

Po powitaniu zebranych czytelników przez dyrektor KBP w Krotoszynie – Ewę Bukowską głos zabrał zaproszony na spotkanie pisarz. W kilku słowach dokonał własnej autoprezentacji. Zebrani dowiedzieli się m.in., że urodził się w 1969 roku w Gostyniu. Jest absolwentem Wydziału Historii UAM w Poznaniu, autorem wielu artykułów, książek historycznych i beletrystycznych. Dodatkowo pasjonatem rockowej muzyki z takimi muzycznymi wpływami jak: Black Sabbath, Primus, Sade, Lacrimosa, Pink Floyd, Godsmack czy Killer Be Killed.

Skorupski rozpoczął spotkanie od przeczytania fragmentu jednego z rozdziałów swojej najnowszej powieści pt. „Dom pod Czerwonym Dębem”. Zebrani usłyszeli kilka linijek tekstu, gdzie akcja przeniesiona została do Krotoszyna. Była mowa o „czerwonych koszarach”, ulicach: Mickiewicza i Sienkiewicza oraz o parku z Pałacem Gałeckich w tle. Jak sam stwierdził, to miejsce wręcz idealne do fabuły jaką wymyślił w najnowszej książce.

Następnie autor skupił się na początkach swojej kariery literackiej. Wspomniał, że pisanie kryminałów retro to zupełnie inna forma niż – stricte – powieść historyczna. - Moje powieści są realne. Wszystko musi być rzeczywiste. Musi tam być prawda. Czytelnik tego wymaga – mówił Grzegorz Skorupski. Autor kryminałów rozpoczął swoje poważne pisanie w „Życiu Gostynia” i odkrywał bogatą historię naszego regionu. Jako historyk zaczął również szukać informacji i tła do swoich książek. - Ważna okazała się ówczesna prasa, która dostarczała wielu tematów. Pokazywała też zupełnie inne czasy, które wymagają głębokiego studium historycznego z jednej strony, i psychologicznego - z całym spectrum socjologicznym - z drugiej strony – dodawał Skorupski.

Jak do tej pory napisał trzy książki: „Smak Błękitu”, „Dłonie śmierci” i „Dom pod Czerwonym Dębem”. Wszystkie spaja główna postać, którą jest wymyślony od podstaw Adam Karski. Zmieniają się tylko realia czasów w jakich główny bohater będzie musiał rozwikływać zagadki kryminalne i morderstwa. Pierwsza z książek ukazuje bowiem strach przed I Wojną Światową; druga – traumę po jej zakończeniu, a trzecia osadzona jest mocno w duchu politycznym, gdzie widoczne są – zdaniem wielu czytelników - aluzje do aktualnej sytuacji w kraju.

Akcja jednak wszystkich, to początek XX wieku. Trzeba nie lada umiejętności by zachować realizm tamtych czasów. Autor miał tego świadomość. Stąd też te realia i szczegóły są w jego powieściach wręcz namacalne. Z całą brutalną sytuacją tamtych czasów, często patologią, alkoholizmem czy prostytucją. Do warsztatu pisarskiego Skorupski wykorzystuje również wspomnienia z tamtego okresu. - W każdej książce chcę coś przedstawić - co mnie nurtuje, denerwuje. To przecież wachlarz emocji i uczuć. Moje książki nie opływają krwią. Piszę o morderstwach, ale nie podaję ich szczegółów. Nigdy też z pewnością nie opiszę sceny gwałtu bo nie mógłbym tego zrobić. Patrzę na świat zwykłego człowieka i często zadaję sobie pytanie o to, co ten człowiek jest w stanie zrobić, aby spełnić – czasami – swoje chore ambicje i cele – mówił Skorupski.

Swoją ponadgodzinną prelekcję pisarz ukazywał również na ekranie multimedialnym. Pozwalał wręcz poczuć odbiorcy jego warsztat pracy i to, co motywowało go w tworzeniu powieści. Wspomniał również o najnowszej powieści, która powinna ukazać się w tym roku. Będzie nosić tytuł „Upiory umysłu”. - Będzie to powieść, tym razem, o środowisku nauczycielskim, gdzie do morderstwa dochodzi na tle religijnym. Tyle na razie mogę zdradzić – kończył Grzegorz Skorupski.

Na zakończenie dyrektor KBP Ewa Bukowska z okazji Światowego Dnia Kota wręczyła pisarzowi upominki oraz zabawkę dla... kota. Skorupski ucieszył się i obiecał, że przetestuje ją na swoim pupilu po powrocie do domu. Nie brakowało również pamiątkowego zdjęcia, zakupu książek i autografów. Spotkanie z pewnością udane i oby takich w tym roku nie brakowało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto