Gańko twierdzi, ze jeszcze przed kilkoma laty dyskoteka cieszyła się dobrą opinią. Właściciele dbali, aby wpuszczano na nią tylko osoby pełnoletnie, a służba ochroniarska kontrolowała bezpieczeństwo bawiącej się młodzieży, zarówno przed jak i w środku lokalu.
Czytaj także: Mieszkańcy Krotoszyna boją się Browaru
- Niestety od kilku miesięcy o krotoszyńskiej dyskotece słychać coraz więcej negatywnych opinii. Narzekają również policjanci, którzy co weekend zmuszeni są do wystawiania posterunku stałego w okolicach lokalu, co odciąga ich od pełnienia służby w innych zagrożonych rejonach - uzasadnia radny swój wniosek o odebranie koncesji właścicielom Browaru. - Prośbę swoją motywuję tym, iż na przestrzeni roku: od sierpnia 2010 do sierpnia 2011, w lokalu i w jego obrębie odnotowano kilkadziesiąt interwencji. Z analiz tych interwencji wynika, że niewłaściwe zachowanie osób przebywających w tym lokalu, może doprowadzić do utarty życia innych osób.
Czytaj także: Krotoszyn - bijatyka pod Browarem
Radny przywołuje policyjny raport: "Do lokalu wszedł mężczyzna z siekierą i groził służbie ochroniarskiej". - I w tym miejscu stawiam pytanie: czy musi ktoś zginąć, żeby wprowadzić zakaz sprzedaży i podawania alkoholu? Proszę o szybką interwencję burmistrza w tej sprawie - apeluje w odrzuconym przez burmistrza wniosku, radny Gańko.
Dlaczego burmistrz Julian Jokś odrzucił wniosek radnego? - Powody były niewystarczające - tłumaczy w zastępstwie nieobecnego na sesji burmistrza, Franciszek Marszałek, dyrektor inżynierii miejskiej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?