Zarówno samorządowcy z gminy Krotoszyn, jak i powiatu krotoszyńskiego, którzy wspólnie podjęli się realizacji jej budowy, rozpływali się w zachwytach i zapewnieniach o strategicznym znaczeniu tego duktu z punktu widzenia odpoczynku i relaksu lokalnej społeczności. Cóż więc stało się takiego, że ostatnimi czasy ta malownicza trasa coraz częściej staje się ofiarą kpin i kąśliwych uwag związanych z jej stanem?
- Bardzo często korzystam z tej trasy podczas rodzinnych rowerowych wypadów i mam wrażenie, że ta część naszego powiatu traktowana jest po macoszemu. Rozumiem, że w innych częściach powiatu są oddawane kolejne odcinki innych tras, ale nie może być tak, że jadąc dziś ścieżką na Chachalnię człowiek albo się poparzy wystającymi na ścieżkę pokrzywami, albo obciera się o wystające krzaki. Nie wspominając już o tym, że w takich warunkach nie ma możliwości, aby na ścieżce swobodnie minęli się dwaj rowerzyści. Prędzej, któryś wyląduje w lesie albo rowie. Ścieżka jest zarośnięta jak “dziki agrest”. No tak nie może być. Panowie z PZD, nie dbając o ten teren, narażacie ludzi na uszczerbek na zdrowiu – pisze w korespondencji do redakcji mieszkaniec Krotoszyna.
Co na to zarządca drogi?
- Wycinka zostanie przeprowadzona w przyszłym tygodniu, bowiem teraz zajmowaliśmy się terenami wokół szkół - zapewnia Krzysztof Jelinowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Krotoszynie.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?