KROTOSZYN: Remont Alei w mieście trwa. Co z drzewami?

Im bliżej końca prac, tym mieszkańcy i okoliczni sprzedawcy robią się coraz nerwowi. Listopad jest najbardziej realnym miesiącem zakończenia prac rewitalizacyjnych. Do budowy nawierzchni wykorzystane są w dalszym ciągu materiały z rozbiórki - kostka, płyty chodnikowe i krawężniki. Dodatkowo w ramach odrębnego zadania trwa układanie nawierzchni drogi znajdującej się na zapleczu pawilonu handlowego Mix Electronics/Majster.

Finalnie ma być jednak pięknie. Każda z jezdni będzie miała identyczną szerokość i będą one jednokierunkowe. Wzdłuż północnej jezdni znajdować się będzie 180 miejsc parkingowych dla aut osobowych, 9 miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych oraz 2 dla autobusów i busów. Przebudowie ulega też nawierzchnia jezdni i chodników, a środkowy pas zieleni zamieni się w część rekreacyjną.

Niestety część drzew, o których już pisaliśmy na łamach naszego tygodnika, zniknęła z krajobrazu Alei. Radna Sławomira Kalak walczyła o to, by ustanowić skupiska drzew rosnących na al. Powstańców Wielkopolskich pomnikiem przyrody. Jej wniosek podczas ostatniej sesji radnych jednak nie spotkał się z aprobatą rady. – Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu pozytywnie zaopiniował projekt uchwały o ustanowieniu pomnikiem przyrody drzewostanu Al. Powstańców Wlkp. w Krotoszynie. Wbrew opinii Burmistrza Krotoszyna, propozycja Klubu PiS była zgodna z prawem, a ochrona drzew zasadna. Niestety, Rada Gminy nie zgodziła się na ustanowienie pomnika przyrody w Al. Powstańców Wlkp. Pytanie dlaczego, skoro głosowanie nad uchwałą trzeba było powtórzyć, bo radni koalicyjni zagłosowali najpierw za, a dopiero później zgodnie z dyscypliną koalicyjną – informuje radna.

Burmistrz Krotoszyna Franciszek Marszałek tłumaczył na sesji, że jest świadomy tego, że o zieleń w mieście należy dbać, ale to wiąże się niestety z dodatkowymi kosztami jeśli takowy pomnik przyrody miał-by powstać. Wspomniał o wycince wcześniejszych drzew na Alejach. Jak informował zostały one wycięte na wniosek samych mieszkańców, którzy informowali o zagrożeniach związanych z tymi drzewami. – Nie jest naszym zamiarem żad-na wycinka, ale nie widzimy szczególnego powodu ochrony tego miejsca. Za bezpieczeństwo mieszkańców w gminie odpowiada burmistrz. Załóżmy sobie taką sytuacje, że jest pomnik przyrody i jakaś gałąź spada mieszkańcowi na głowę. Będzie za to odpowiadał burmistrz – mówił Franciszek Marszałek.

Jak dodawał, w planie przewidziane jest nasadzanie nowych krzewów i drzew także o problemie braku zieleni nie może być mowy. Dodatkowo jak zauważał Michał Kurek, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa, ustanowienie drzew pomnikiem przyrody spowoduje, że każdorazowo jakakolwiek inwestycja będzie wymagała zgody konserwatora przyrody, a to nie służy gminie. Ostatecznie projekt został odrzucony 12 głosami przy 4 za i 1 wstrzymującym się.