Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KROTOSZYN - Pożegnaliśmy trenera zapasów Romana Ratayczyka

Hanna Banaszak
We wtorek, 30 marca, zmarł nagle Roman Ratayczyk, wieloletni trener zapasów i działacz sportowy. W czwartek pożegnano go na krotoszyńskim cmentarzu.

Jego życiową pasją były zapasy. Od czterdziestu lat aktywnie i bezinteresownie działał na rzecz rozwoju swojej ukochanej dyscypliny.
Roman Ratayczyk to wielokrotny medalista Mistrzostw Polski Juniorów, trzykrotny medalista Mistrzostw Polski Seniorów, uczestnik Mistrzostw Świata w Jugosławii w 1981 roku. Dla reprezentacji Polski wywalczył wiele medali na międzynarodowych turniejach.

Gdy zakończył karierę zawodnika postanowił swoją wiedzę przekazywać następnym pokoleniom. Od podstaw stworzył podwaliny pod prężnie działającą sekcję zapaśniczą w krotoszyńskim klubie Ceramik. Spod jego trenerskiej ręki wyszło mnóstwo zawodników, wielu mistrzów Polski, Europy i Świata. Wychował wielu trenerów i instruktorów. Przez ostatnie lata był trenerem kadry wojewódzkiej dziewcząt. Przekazywał tajniki zapasów i zarażał entuzjazmem nowe pokolenia trenerów i zawodników. Roman Ratayczyk był dla swoich podopiecznych nie tylko trenerem, ale także ich przyjacielem.

- W ostatniej naszej rozmowie wspomniał o tym, że jego marzeniem jest to, by jego wychowanek zdobył medal na Igrzyskach Olimpijskich. Nie powiedział tego wprost, ale sądzę, że miał tu na myśli Radka Barana, który w ostatnich latach był jego przysłowiowym "oczkiem w głowie". Całe nasze środowisko jest bardzo wstrząśnięte, a ja zawsze mogłem liczyć na pomoc tego wspaniałego człowieka - wspomina prezes LKS Ceramik Lech Pauliński. - Strata tak wspaniałego trenera, jest wielkim ciosem dla klubu, zawodników i kibiców.

Trener i zawodnik Roman Ratayczyk za wybitne osiągnięcia w zapasach otrzymał wiele nagród i wyróżnień, jednak tą najcenniejszą była Złota Gwiazda z Diamentami - nadana przez Polski Związek Zapaśniczy.

O tym, jak wiele znaczył dla ludzi, świadczą wypowiedzi jego byłych zawodników, których duża grupa stawiła się na pogrzebie.

- Wylaliśmy wspólnie rzeki łez, łez szczęścia i łez porażki, dziś to my płaczemy nad jego grobem. Przebiegliśmy setki kilometrów, dziś ta droga jest jego ostatnią. Przewalczyliśmy setki godzin, dziś czas stanął dla wielu z nas w miejscu, dziś dziękujemy mu, nie za worek medali a za to kim jesteśmy. Do zobaczenia po tamtej stronie Trenerze...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto