Krotoszyn - Po co latarnie palą się za dnia?

- Mieszkam na ulicy Ostrowskiej i już wielokrotnie zgłaszałem problemy niepotrzebnego oświetlenia. Lampy jak świeciły, tak świecą. W domach oszczędzamy prąd na każdej żarówce, a oni całą dobę całe ulice oświetlają? - dziwi się pan Kazimierz. Twierdzi, że miasto niepotrzebnie naraża się na koszty i że jest to marnowanie pieniędzy publicznych. Na palące się za dnia latarnie w krotoszyńskim parku zwraca nam uwagę pani Ania, wracająca po południu z pracy.

Ten sam problem poruszył na sesji radny miejski, Paweł Radojewski. - Na ulicy: Ostrowskiej, Fabrycznej i 3 Maja mieszkańcy narzekali że pomimo tego, iż nie było tam pracowników elektrycznych lampy w dzień ciągle świeciły. Jest to znaczne zwiększenie kosztów, a Urząd Miejski musi płacić. Ceny za energie nie są niskie żebyśmy na takie coś mogli sobie pozwolić. Uważam, że powinniśmy skontaktować się w tej sprawie z innymi województwami i dowiedzieć się, jak oni sobie radzą. Trzeba podjąć jakieś kroki w tej sprawie, ponieważ koszty energii będą ciągle rosły - mówił.

Michał Kurek, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w Krotoszynie twierdzi, że mieszkańcy codziennie zgłaszają awarie oświetleniowe, dlatego kaliska firma energetyczna, która zajmuje się ich naprawą załącza obwód i włącza wszystkie lampy. - Nie ma możliwości, żeby ktoś niepotrzebnie włączał oświetlenie. Wszystkie zegary znajdujące się na terenie miasta i gminy są astronomiczne czyli służą do załączania i wyłączania oświetlenia zgodnie z dobowymi punktami zachodu i wschodu słońca. Miasto nie włącza ich specjalnie, i nawet nie ma takiej fizycznej możliwości. Poza tym, licząc każdy wydatek nikt by sobie na to nie pozwolił - zapewnia naczelnik.