Dwie oceny niedostateczne wystawili sobie nawzajem radni z opozycji i Jacek Kępa, naczelnik wydziału promocji Urzędu Miejskiego w Krotoszynie. Za co?
Za niedociągnięcia z języka polskiego. Naczelnik miał bowiem przygotować dla radnych „Informację o podjętych przez Urząd Miejski działaniach, w celu pozyskiwania inwestorów”. Sławomir Augustyniak wskazał jednak, że w siedmiostronnicowym materiale nie ma ani słowa odpowiedzi na postawioną tezę.
– Dałem ten tekst do przeczytania poloniście, który stwierdził, że gdyby to pisał jego uczeń, dostałby ocenę niedostateczną, ponieważ praca jest nie na temat – mówi Augustyniak.
Ale naczelnik Jacek Kępa również jest polonistą, w dodatku doktorem nauk humanistycznych, i to on wystawia niedostateczny za złe sformułowanie tematu.
– Nam nie chodziło o wypisanie tych rzeczy, które już znamy. Funkcjonowanie strefy ekonomicznej, poręczenia dla przedsiębiorców, ulgi w podatkach, działalność firm, które już są na naszym rynku – o tym wszystkim już wiemy. To zresztą zadania gminy. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakie konkretne działania podejmował wydział promocji kierowany przez naczelnika Kępę – by pozyskać nowych inwestorów – argumentują wspólnie radni Sławomir Augustyniak i Paweł Sikora.
Podają przy tym przykłady z innych miast, gdzie przedstawiciele urzędów spotykają się z przedsiębiorcami, wysyłają oferty, biorą udział w imprezach targowych.
Czytaj więcej w aktualnym wydaniu Informacji Krotoszyńskich (26 marca).
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?