Prokurator Rejonowy w Krotoszynie umorzył postępowanie w sprawie zgonu mężczyzny w dniu 5 kwietnia 2017 r. w jednej z publicznych toalet typu „toI-toI” wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.
Z dokonanych w sprawie ustaleń, w tym opinii powołanego w postępowaniu biegłego z zakresu ochrony przeciwpożarowej wynikało, że wyłącznym sprawcą zaprószenia ognia, który spowodował pożar toalety był zmarły, który jak wykazały przeprowadzone na polecenia Prokuratora badania fizykochemiczne próbek krwi znajdował się w znacznym stanie nietrzeźwości wynoszącym 3,3 promila alkoholu.Jednocześnie w toku postępowania Prokurator zlecił badania DNA w oparciu, o które jednoznacznie potwierdzono tożsamość mężczyzny.
PISALIŚMY O TYM
- Zgłoszenie otrzymaliśmy od mieszkańca jednego z domów, który widział jak coś się pali. Nie potrafił zdefiniować co. Jego zdaniem mogło to być drzewo, ławka lub krzew - mówi Tomasz Patryas z PSP Krotoszyn. Na miejscu okazało się jednak, że pali się przenośna toaleta. - Strażacy zaczęli gasić pożar. Plastikowa konstrukcja paliła się szybko. Kiedy już było coś widać oczom strażaków ukazało się ciało ludzkie - dodaje Tomasz Patryas.
Na miejsce wezwano policję i prokuratora. Lekarz, który zjawił się również stwierdził zgon osoby. - Nie wiadomo dlaczego doszło do pożaru. Nie wiadomo również co robiła tam osoba, której dane personalne nie są jeszcze znane. To wyjaśniamy pod nadzorem prokuratora - informuje Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
Czy było to celowe podpalenie, czy też wypadek wyjaśni prowadzone śledztwo.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?