Krotoszyn - Ku pamięci Mariana Józwiaka, krotoszyńskiego chirurga, ktory operował na otwartym sercu

10 kwietnia minęła 25-ta rocznica śmierci dr nauk med. Mariana Józwiaka - chirurga, długoletniego ordynatora oddziału chirurgicznego w Krotoszynie. Wiele osób pamięta go nie tylko jako osobę przywracającą zdrowie fizyczne, ale jako "lekarza dusz".

Marian Józwiak urodził się 19 maja 1920 we Wrześni. Tam w 1939 r. zdał maturę. Gdy wybuchła wojna wstąpił do organizującej się grupy Armii Polesie gen. Franciszka Kleberga. Brał udział w ostatniej bitwie kampanii wrześniowej w okolicy Kocka. Podczas okupacji pracował w szpitalu we Wrześni.

Po wojnie rozpoczął studia na Uniwersytecie Poznańskim. Dyplom lekarza medycyny uzyskał w1950 r. W tym samym roku został powołany do służby wojskowej, najpierw jako lekarz jednostki, a następnie jako starszy asystent Oddziału Chirurgicznego Szpitala Wojskowego. W latach 1954-1956 pracował w II Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Poznaniu. Ponownie został powołany do wojska w 1956 na stanowisko ordynatora chirurgii w Szpitalu Wojskowym. W 1957 wygrał konkurs na stanowisko ordynatora Oddziału Chirurgicznego Szpitala Powiatowego w Krotoszynie. Funkcję tę pełnił do czasu przejścia na emeryturę.
W 1973 obronił pracę doktorską zyskując tytuł doktora nauk medycznych.

Zyskał uznanie za dużą wiedzę i wybitną sprawność zawodową , ale również za bezinteresowną społeczną pracę na rzecz społeczności krotoszyńskiej.
Był aktywnym członkiem poznańskiego oddziału Towarzystwa Chirurgów Polskich. Od 1935 był też członkiem PCK. Przez 27 lat pełnił funkcję prezesa koła PCK w Krotoszynie. Mial spory wkład w organizowanie i rozwój honorowego krwiodawstwa na tym terenie.

Odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski , brązowym , srebrnym i złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem , odznaką XXX-lecia PRL, odznaką honorową PCK I stopnia oraz wieloma odznaczeniami resortowymi i regionalnymi.

Wyszkolił wielu chirurgów specjalistów I i II stopnia . Trzech jego uczniów zostało ordynatorami oddziałów chirurgicznych.
- Wykonał 30 tys. operacji. To tak, jakby zoperował cały Krotoszyn - wspomina jego córka Iwona Józwiak. - Jako jeden z pierwszych w Polsce w 1962 r. wykonał zabieg na otwartym sercu, gdy ratował człowieka, który pchnął się nożem.

O doktorze Józwiaku pamiętają starsi krotoszynianie. Z młodszych - słyszeli o nim nieliczni. Marzeniem jego najbliższych byłoby upamiętnienie jego pamięci przez lokalne władze - czy to przez nadanie jego imienia którejś z ulic, czy też oddziałowi chirurgicznemu w szpitalu. Burmistrz Jokś uważa jednak, że to za wcześnie, że pamięć o jego zasługach jest jeszcze zbyt świeża. Do tematu będzie jednak można wrócić za jakiś czas.

Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!