Krotoszyn - Książka na wakacje

Wyjeżdżając na urlop, a nawet wtedy, gdy wolne dni trzeba spędzić w domu - każdy powinien znaleźć miejsce i czas na dobrą książkę. To idealne rozwiązanie podczas długiej grogi pociągiem czy autobusem, poczytać warto w czasie plażowania lub wieczorem po powrocie do górskiego schroniska.
Jakie książki wybierają kobiety? Jakie poleca Barbara Wojciul, z krotoszyńskiej księgarnia Rynku?
- Dobór lektur na wakacje zależy od wieku czytelniczki. Po inne książki sięgają osoby młode, po inne panie dojrzalsze - mówi Barbara Wojciul.
Wśród tych młodszych powodzeniem cieszą się powieści Nicholasa Sparksa. To autor takich bestsellerów jak "List w butelce" i "Pamiętnik". Do tego dochodzi "Od pierwszego wejrzenia", "Bezpieczna przystań", "Noc w Rodanthe".
- Trochę tam miłości, trochę nostalgii, trochę płaczu. Dziewczyny to lubią - twierdzi pani Basia.
Tematyka miłosna zawsze jest na czasie, ostatnio jednak szczyty popularności wśród młodego pokolenia biją książki o miłości do wampirów. To "Zmierzch", "Zaćmienie", "Księżyc w nowiu" i inne sagi.
- Ja polecam szczególnie te książki, przy których można odpocząć, zrelaksować się, oderwać od szarej codzienności. Do takich zaliczam powieści Emily Griffin "Sto dni po ślubie", "Dziecioodporny", "Siedem lat później". Książki tej autorki wydane zostały w wersji droższej i tańszej - niemalże kieszonkowej, idealnej do zabrania w podróż - podkreśla księgarka.
A co czytają panie nieco starsze? Wszelkie biografie (ostatnio popularna jest Marylin Monroe), ciągle sprzedają się książki Katarzyny Grocholi, a ostatnio jej najnowsze dzieło "Makatka", Paulo Cohello, a także... poradniki.
- Dość często panie te zaglądają na półkę z poradami dotyczącymi wyglądu, zdrowia i die-ty. Sporo kobiet wciąż się odchudza i w książkach szuka pomocy Furorę robi dieta Dukana, pozycje Michała Tombaka, przebojem jest "Woda utleniona. Na straży zdrowia".
Barbara Wojciul przyznaje, że do księgarni zaglądają raczej młode osoby. Dla tych w wieku emerytalnym trudno czasem wysupłać pieniądze na dobrą książkę.
- Nie tylko starsze panie rzadziej kupują książki. Wydawać by się mogło, że latem najpopularniejsze będą wszelkiego rodzaju przewodniki. A jest wręcz odwrotnie. Zdarza się, że osoba, która za wycieczkę zapłaciła 10 tysięcy, żałuje dwudziestu złotych na przewodnik - dodaje Wojciech Wojciul, współwłaściciel księgarni.