Obecne prace to remont generalny, a nie kosmetyka, jaką wykonano niespełna cztery lata temu. Położona wówczas nowa nakładka była estetyczna i dobrze się jeździło, ale... tylko kilka tygodniu. W krótkim czasie w jezdni porobiły się wyrwy i Kobylińska znów przypominała szwajcarski ser.
- Wtedy była to jedynie regeneracja drogi - tłumaczy Rajmund Jakuszkowiak z leszczyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Tym razem na odcinku od targowiska do wylotu w kierunku Kobylina jezdnia została wyfrezowana, położony zostanie też nowy dywanik asfaltowy, odpowiedni do natężenia ruchu na drodze.
Kierowcy są jednak zniecierpliwieni sposobem organizacji ruchu na czas remontu. Ustawiono wprawdzie oznakowanie "ruch wahadłowy", ale do tej pory nie było ani świateł, ani też ruchem nikt nie kierował. Zdarzały się więc korki, bo gdy ruszył dany pierwszy pojazd z jednej strony a za nim następne - ci z drugiej stali w nieskończoność.Gdy dyrektor Jakuszkowiak obiecał interweniować, juz następnego dnia pracownicy firmy wykonującej roboty kierowali ruchem.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
