Mężczyźni podający się za pracowników gazowni to zwykli oszuści. Swoją ofertę kierują zwykle do osób starszych wychodząc z założenia, że tych łatwiej oszukać.
- Panowie przedstawiają się jako pracownicy gazowni i proponują montaż kuchenek gazowych. Oczywiście przekonują, że należy taką wymianę zrobić. Proszą jednocześnie o wpłatę 1550 złotych, zostawiając pokwitowanie, na którym nie ma pieczątki firmy ani danych kontaktowych. Przy tej okazji pobierają też podpis od osoby starszej, najprawdopodobniej jest to podpis na umowie kredytowej i za jakiś czas może przyjść wezwanie do zapłaty i uregulowania kredytu. Prawdopodobnie będzie to ta sama kwota, czyli za montaż tej kuchenki ta starsza osoba w najlepszym wypadku zapłaci 3100 złotych - ostrzega jedna z mieszkanek Krotoszyna za pośrednictwem Linii Interwencyjnej Radia Centrum.
- Rzeczywiście odnotowaliśmy kilka takich zdarzeń, ofiarami oszustów są przede wszystkim osoby starsze - potwierdza Włodzimierz Szał, rzecznik krotoszyńskiej policji, po raz kolejny apelując do mieszkańców o zachowanie ostrożności.
- Zakład gazowniczy nie zajmuje się sprzedażą urządzeń gazowych, tym bardziej nie pobiera żadnych pieniędzy, nawet za rozliczenie gazu. Zresztą naszych pracowników łatwo zidentyfikować, bo mają na ubraniach napisy "Wielkopolska Spółka Gazownicza", mogą się też wylegitymować. W razie wątpliwości, jeśli jakieś osoby nachodzą kogoś w mieszkaniu, to najlepiej od razu zadzwonić na policję lub do gazowni, wtedy my możemy potwierdzić czy są to nasi pracownicy - mówi Dominik Stoiński, kierownik Rejonu Dystrybucji Gazu w Krotoszynie.
- Planujemy rozprowadzić ulotki informacyjne, które będą ostrzegać przed oszustami - dodaje Szał.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?