Przez kilka dni rodzina szukała 50-letniej Renaty, która wyszła z domu i nie kontaktowała się z nikim z najbliższych. Ogłoszenia o jej zaginięciu pojawiły się na internetowej stronie policji oraz w lokalnej prasie. W końcu zaginiona się znalazła. A raczej znaleziono jej ciało. Choć policja oficjalnie nie chciała potwierdzić, że to właśnie ta osoba, to potwierdza to prokuratura. Zresztą miejsce znalezienia zwłok również mówi samo za siebie.
- Zaginięcie zgłoszono 16 lipca. Ciało kobiety znaleziono natomiast 26 lipca na poddaszu jednej z kamienic w centrum Krotoszyna. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo i dla jego dobra nie możemy podawać żadnych szczegółów - mówi Piotr Szczepaniak, pełniący obowiązku rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Kobieta na stałe nie mieszkała w tej kamienicy. Często tam, jednak przebywała, pomagała ponoć właścicielom w poborze czynszu i odczytach liczników. Nawet więc, jeśli ktoś ją widział feralnego dnia, mógł nie zwrócić uwagi, że wchodzi do wejścia w podwórzu i idzie po schodach.
Nie wiadomo, w jakim celu poszła na strych i z jakich przyczyn to tam dokonała żywota. Po kilku dniach mieszkańcy tej części domu wezwali administratora, by sprawdził, skąd wydobywa się nieprzyjemny zapach. Odkrycie na strychy było makabryczne.
- Zwłoki kobiety zostały zabezpieczone. Przeprowadzono już sekcję. Z uwagi na zmiany pośmiertne biegły nie był w stanie jednoznacznie ustalić przyczyny śmierci. Dotychczasowe ustalenia nie wskazują na bezpośredni związek z tą śmiercią osób trzecich - wyjaśnia prokurator Janusz Walczak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. - Prokuratura Rejonowa w Krotoszynie wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Więcej w bieżącym numerze Informacji Krotoszyńskich (z 2 sierpnia 2011)
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?