Sytuacja miała miejsce podczas sierpniowych obrad Komisji Spraw Społecznych Rady Miejskiej Krotoszyna. Polak, przedstawił raport, w którym przekazywał radnym całościowy obraz pracy. Skupiał się na omówieniu poszczególnych wydarzeń i informowaniu o przeciwdziałaniu zagrożeniom. Sprawozdanie przedstawiało całokształt obowiązków podległych mu ludzi oraz sprzężonych w system druhów ochotników. Dlatego na sali przebywał też prezes OSP Krotoszyn- Waldemar Florkowski. Zadań nie brakuje. Strażacy już dawno nie ograniczają się tylko do gaszenia pożarów. Są obecni w zdarzeniach komunikacyjnych. Ich pomoc jest bezcenna zwłaszcza podczas wypadków i kolizji. Nie tylko zabezpieczają teren, ale przede wszystkim są często pierwszymi, którzy zajmują się ratowaniem życia. Zresztą ich pomoc społeczeństwu na różnych polach była szeroko przedstawiana podczas obrad.
Komendant dziękował za przyznane strażakom przez radnych fundusze z budżetu miasta. Kwota 45 tys. zł. zostanie wydatkowana głównie na sprzęt .m.in. ubrania specjalne, choć 20 tys. zostanie przeznaczona na wkład własny na zakup samochodu operacyjnego. Komendant zauważył wsparcie magistratu przy upiększeniu w rośliny skweru znajdującego się przed komenda.
Wreszcie komendant zwrócił się z apelem do mieszkańców miasta i gminy Krotoszyn. Z racji zbliżającej się jesieni i konieczność ogrzewania swoich domostw, poprosił o zwrócenie uwagi na pracę wykonywaną przez kominiarzy. –
Jest to bardzo istotne. Nie chodzi przecież o to, by móc okazać się tylko dokumentem, ale chodzi o bezpieczeństwo-
mówił Dodał, że przez lata pracy zauważył niepokojący sygnał. –
Wśród kominiarzy zdarzali się tacy, którzy wykazywali po 40-50 wyczyszczonych kominów dziennie. Czy to gwarantuje poczucie bezpieczeństwa?
- pytał.
Właśnie do tej ostatniej uwagi odniósł się radny Bartosz Kosiarski. –
Panie komendancie, interesuje mnie coście zrobili w kierunku wyjaśnieni tej kwestii. Gdzie zgłosiliście swoje uwagi?
- pytał. Komendant odpowiedział, że nie na tym polega ich rola. Za weryfikację odpowiada izba kominiarska. Staż nie ma instrumentów, by samodzielne wyjaśnić tę kwestię. Rajca nie ustawał. –
Chcę być dobrze zrozumiany. Nie oczekuje od Was, że będziecie wszczynać śledztwo. Chodzi tylko o to czy zgłosiliście sprawę i jak została ona wyjaśniona?
- odpowiadał radny.
Polak wobec takich argumentów nie potrafił już udzielić precyzyjnej odpowiedzi. –
W tym momencie mogę stwierdzić, iż kontakt telefoniczny z izbą kominiarską był. Ale czy wpłynęło oficjalne zgłoszenie. Tego nie potrafię wyjaśnić. Musiałbym to sprawdzić-
mówił. Dodał jednak, iż podlegli mu ludzie współpracują z kominiarzami czy nadzorem budowlanym w kwestiach ochrony przeciwpożarowej. Nie brakuje interwencji w szeregu kwestii oraz próbie wyjaśnienia ich –
Dla nas priorytetem jest zachowanie bezpieczeństwa-
mówił.
Radny zaznaczył jednak, że co do pracy wykonywanej przez tę służbę, nie ma zastrzeżeń. –
Wykonujecie doskonalą pracę, a co do sprzętu odpowiedniego Wam się on należy-
tłumaczył. Poinformował zebranych, że jego intencją było tylko wyjaśnienie kwestii, którą sygnalizował szef Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. Zresztą późniejsze głosowanie nad raportem nie pozostawiało wątpliwości. Zostało ono przyjęte jednogłośnie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?