Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KROTOSZYN: Alkoholu w gminie nie brakuje. Koncesji od lat nikt nie cofnął

Redakcja
Arch. NM
Od dłuższego czasu nasi czytelnicy odwiedzają naszą redakcję i proszą o interwencje związane z punktami sprzedaży alkoholu w mieście.

Alkohol to wciąż problem numer jeden wielu gmin w Polsce. Również w gminie Krotoszyn jest on spory. Co jakiś czas informujemy o różnego typu zdarzeniach, w których głównym winowajcą jest właśnie alkohol. Problem ten dotyczy niestety coraz częściej młodych ludzi oraz tych, którzy cieszą się w społeczeństwie tzw. dobrą pozycją zawodową.

Nie będziemy tutaj prawić żadnych profilaktycznych wywodów . Wiele miejsca na ten temat poświęcaliśmy już bowiem w rozmowach m.in. z Tadeuszem Ciesiółką, kierownikiem zespołu Interwencji Kryzysowej w Krotoszynie czy też Krzysztofem Manistą, szefem stowarzyszenia Twoja Alternatywa, gdzie działa m.in. Punkt Konsultacyjny dla osób uzależnionych. Dziś skupimy się na innych aspektach tego problemu.

Koncesja to dochód dla każdej gminy
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Z roku na rok punktów oferujących alkohol w gminie przybywa. Mowa tutaj oczywiście zarówno o supermarketach, jak i małych sklepikach, których w całej gminie Krotoszyn nie brakuje.

Osoby starające się o zezwolenie na sprzedaż alkoholu muszą spełnić kilka warunków. Przede wszystkim wypełnić wniosek o wydanie ww. zezwolenia – dostępny w Wydziale Promocji i Współpracy w gminie, dostarczyć dokumenty potwierdzające tytuł prawny do lokalu stanowiącego punkt sprzedaży napojów alkoholowych, posiadać pisemną zgodę właściciela, użytkownika, zarządcy lub administratora budynku, jeśli punkt sprzedaży będzie zlokalizowany w budynku mieszkalnym wielorodzinnym oraz decyzję właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego potwierdzającą spełnienie warunków sanitarnych przez punkt sprzedaży.

Oczywistym są opłaty, które należy uiścić w gminie. Na sprzedaż napojów zawierających do 4,5% alkoholu oraz na piwo – 525 złotych; na sprzedaż napojów zawierających powyżej 4,5% do 18% alkoholu(z wyjątkiem piwa) – 525 złotych i na sprzedaż napojów zawierających powyżej 18% alkoholu – 2.100 złotych.

I tutaj zaczynają się problemy
Jak widać na powyższym większych problemów z zezwoleniem nie ma. Punktów na dzień dzisiejszy w całej gminie Krotoszyn mamy 336, co daje na całą gminną populację sumę całkiem sporą.

Gmina jednak posiada tzw. limity zezwoleń przyjęte przez radnych. – Jeśli chodzi o gastronomię to limit sprzedaży alkoholu: piwa, wina i wódki wynosi 60 punktów. Jeśli natomiast chodzi o sprzedaż detaliczną to proporcjonalnie jest dwa razy więcej, czyli 120 punktów – mówi Jacek Kępa, naczelnik Wydziału Promocji i Współpracy w gm. Krotoszyn.

Na dzień dzisiejszy jeśli chodzi o gastronomię to wydanych zezwoleń na sprzedaż piwa mamy 46, wina – 19, wódki – 24. Jeśli natomiast weźmiemy pod lupę sprzedaż detaliczną to zezwoleń na sprzedaż piwa wydano 86, wina – 77 i wódki – 84. Sporo prawda?

Mieszkańcy wielu ulic w samym mieście, gdzie często jest kilka różnych punktów sprzedaży alkoholu, informują o częstych nocnych libacjach nocnych, sprzedaży alkoholu nieletnim lub nietrzeźwym klientom. To poważne argumenty, które są w stanie sprawić, że w danym punkcie zostanie cofnięta koncesja. Problem jednak w tym, że jak do tej pory żaden z punktów w gminie Krotoszyn jej nie stracił. – Nie przypominam sobie żeby w okresie ostatnich kilku lat cofnięto komukolwiek koncesję na sprzedaż alkoholu. Obecnie toczy się jedno takie postępowanie przeciwko jednemu z właścicieli osiedlowego sklepu – dodaje Jacek Kępa z krotoszyńskiego magistratu.

Udowodnić trudno
Jak się okazuje mieszkańcy bardzo często dużo mówią, a jeszcze częściej niestety nic nie robią z danym problemem. Wciąż bowiem istnieje w społeczeństwie niepisana zasada dobrego sąsiedztwa. Przecież nie będę robił/a „syfu” swojemu sąsiadowi. Co powiedzą inni ludzie?

Taki stan powoduje, że zgłoszeń do Gminnej Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomanii jest stosunkowo niewiele. Nawet jeśli są próby zgłoszenia to muszą być one potwierdzane przez interwencje policji i strażników miejskich. Takich interwencji nie potrzeba wcale dużo. Wystarczą bowiem dwie potwierdzające bezsprzecznie interwencje, że sprzedaż alkoholu w danym miejscu stanowi uciążliwość dla mieszkańców. Duża rola tutaj funkcjonariuszy policji i strażników, którzy podejmują takie działania. Nie zawsze jednak z właściwym dla zgłaszającego skutkiem.

Błędne koło
Tymczasem alkoholizm zatacza coraz szersze koło. Wiąże się bowiem z różnymi aspektami, tym również przemocą w rodzinie. Ilość niebieskich kart rośnie. Podobnie jak grupy AA, grupy wsparcia i Punkt Konsultacyjny, Alkoholizm to bowiem choroba, z której wychodzi niewiele osób.

– Do nas w tym roku bezpośrednio trafiło 19 wniosków. O liczbie trafiających np. do Zespołu Interwencji Kryzysowej ciężko mówić. To jest nieporównywalna skala. My, nie mamy środków do przymuszania kogokolwiek do leczenia. Możemy co najwyżej wspierać taką osobę i kierować sprawę dalej np. do sądu czy prokuratury. Nie wszystkim można pomóc. Nawet lekarzom ta sztuka często się nie udaje – mówi Maria Szych odpowiedzialna za rozwiązywanie problemów alkoholowych, narkomani i przemocy w rodzinie oraz pomoc społeczną i ochronę zdrowia.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto