Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KROTOSZYN: Akcja: „Szczepimy, bo myślimy” w mieście zatacza coraz szersze kręgi. Możesz wesprzeć akcję!

Marcin Szyndrowski
Marcin Szyndrowski
Lekarz Maciej Hoffmann i Ewa Ratajczyk, położna z przychodni „Familia” w Krotoszynie zachęcają do podpisywania projektu

Jest to akcja zainicjowana przez dwóch wrocławian: Roberta Wagnera i Marcina Kostkę. Ci panowie, widząc ofensywę ruchu antyszczepionkowego i jej coraz bardziej odczuwalne, negatywne skutki, napisali obywatelski projekt ustawy.

Projekt ten zmienia brzmienie istniejącej już ustawy „Prawo oświatowe” (oraz niektórych innych obowiązujących ustaw) w bardzo istotny sposób. Mianowicie wprowadza wymóg, by podczas rekrutacji dzieci do publicznych żłobków i przedszkoli koniecznym warunkiem formalnym było (cytujemy): „…przedłożenie zaświadczenia o posiadaniu przez kandydata wymaganych przepisami obowiązkowych szczepień ochronnych lub zaświadczenia potwierdzającego przeciwwskazania do szczepień (…)”.

– Mówiąc krótko – istotą projektu jest wprowadzenie jasno postawionej zasady, adresowanej do rodziców małych dzieci: „Nie chcesz szczepić swojego dziecka? OK. Ale nie wymagaj, byśmy je przyjęli do żłobka lub przedszkola, gdzie może być zagrożeniem dla innych dzieci” – mówi Maciej Hoffmann, lekarz rodzinny z przychodni „Familia” w Krotoszynie.

Dlaczego nieszczepione dzieci mogą być zagrożeniem dla innych? Jest bowiem faktem, że po pierwsze: żadna szczepionka nie daje 100% pewności, że zaszczepione nią dziecko zyska pełną odporność przeciwko danej chorobie. Po drugie: niewielki odsetek dzieci nie może być szczepiony z powodu przeciwwskazań (a nie złej woli rodziców). Zatem: w każdym przedszkolu czy żłobku istnieje niewielki (ale jednak) odsetek dzieci, które mogą być zarażane przez dzieci „antyszczepionkowców” (gdyby te dzieci zachorowały na – na przykład – krztusiec, odrę lub polio (czyli chorobę Heinego-Medina)…

Obywatelska inicjatywa ustawodawcza „Szczepimy, bo myślimy” znajduje zatem żywy oddźwięk wśród rodziców, którzy buntują się przeciwko epidemiologicznej anarchii, zalecanej przez „antyszczepionkowców”. Powinna jednak znaleźć zwolenników także wśród innych dorosłych – tych mianowicie, którzy wychodzą z założenia, że dobrodziejstw, jakie dają ludzkości szczepienia, nie można ryzykować tylko dla kaprysu niewielkiej na razie (na szczęście) wyznawców teorii serwowanych przez rozmaitych „wybitnych ekspertów” wątpliwej proweniencji.
Wspomniani powyżej pomysłodawcy akcji „Szczepimy, bo myślimy” szybko znaleźli zwolenników. W chwili składania tego tekstu w całym kraju działa ponad 60 punktów, w których każdy obywatel może złożyć pod projektem swój podpis. Są to na razie przede wszystkim siedziby Izb Lekarskich i Izb Pielęgniarskich w większym miastach. Dla krotoszynian najbliższe takie punkty znajdowały się dotychczas w Ostrowie Wllkp., Kaliszu i Lesznie.
Od 21. listopada ta sytuacja ulega jednak zmianie. Teraz podpisy można składać już w Krotoszynie, na liście wyłożonej w okienku rejestracji Przychodni „Familia”, przy ulicy Mickiewicza 2a.

– Pod projektem podpisać może się każdy pełnoletni obywatel Polski, także ten, który nie jest podopiecznym pacjentem naszej przychodni; przy czym wcale nie musi mieszkać w Krotoszynie – mówi położna Ewa Ratajczyk, współwłaścicielka „Familii”. – Do tabeli, w której zbieramy podpisy, wpisuje się również adres zamieszkania i PESEL. Zapewniamy oczywiście pełną ochronę powierzonych nam danych osobowych. Zapraszamy od poniedziałku do piątku, od godziny 8:00 do 18:00 – kończy Ewa Ratajczyk.

Więcej szczegółów Czytelnicy naszego tygodnika mogą znaleźć na Facebook’u, na specjalnej stronie „Szczepimy, bo myślimy”.

Stacje Sanitarno- Epidemiologiczne apelują
Jak informują pracownicy stacji PSSE w Polsce, w ostatnich latach z niepokojem zauważają rosnący opór rodziców wobec szczepień, które są najskuteczniejszą metodą ochronną dla dziecka przed chorobami zakaźnymi.
Rejestr osób uchylających się od obowiązkowych szczepień jest coraz dłuższy. Strach przed wystąpieniem niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) często przesłania ryzyko, jakie niesie sama choroba zakaźna i związane z nią powikłania. Rodzice dają wiarę nierzetelnym, mało wiarygodnym informacjom dostępnym na portalach internetowych. Bezkrytycznie bazują na poglądach ruchów antyszczepionkowych bądź wypowiedziach celebrytów, którzy bez specjalistycznej wiedzy, z powodzeniem polemizują z autorytetami naukowymi.
warto wiedzieć

Coraz więcej osób się nie szczepi
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH gromadzi informacje dotyczące liczby odmów dotyczących szczepień obowiązkowych u osób do 19 roku życia. Ta liczba jest odnoszona do osób podlegających szczepieniom w danym roczniku. Obejmuje dzieci i młodzież do 19 roku życia podlegające szczepieniom wg obowiązkowego Programu Szczepień Ochronnych. Opracowane dane są udostępnione na stronie NIZP-PZH w Biuletynach Szczepienia Ochronne.

Z danych tych wynika, że na przestrzeni ostatnich lat znacznie wzrosła liczba odmów. W 2010 roku odnotowano 3437 odmów, w 2011 roku – 4689, w 2012 roku- 5340, w 2013 roku – 7248, w 2014 roku- 12 681, w 2015 roku- 16 689, w 2016 roku – 23 147, a w 2017 roku – 30 090 odmów.

Policja w Kępnie przejęła dziewięć kilogramów narkotyków wartych pół miliona złotych:

center>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto