Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krotoszyn - Agnieszka Duczmal: Muzyka jest sztuką subiektywną. FILM

EM
Małgorzata Krupa
Po raz kolejny orkiestra Amadeus gościła w Krotoszynie. Tym razem koncert poświęcono Chopinowi. Dźwiękom towarzyszyła ekspozycja wielkoformatowego obrazu naszego kompozytora. Prowadząca orkiestrę światowej sławy dyrygentka - urodzona w Krotoszynie Agnieszka Duczmal - tuż przed koncertem znalazła chwilę na rozmowę. O Krotoszynie i muzyce rozmawia z nią Małgorzata Krupa.

Po raz kolejny zawitała pani w Krotoszynie. Znów mamy późne popołudnie, za chwilę rozpocznie się koncert, pewnie nie będzie miała pani czasu na dłuższy spacer po mieście?
- Prawdopodobnie to będzie kilka minut. Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżam chciałabym pójść na ulicę Staszica, zobaczyć, jak tam teraz wygląda, bo tam przecież spędziłam dzieciństwo. Nigdy jednak nie udaje mi się tam dotrzeć. Zawsze mam za mało czasu.

Czy kiedykolwiek, odkąd prowadzi pani orkiestrę Amadeus, udało się pani przyjechać do swojego rodzinnego miasta nie przy okazji koncertu, w zwykły dzień?
- Przyznaję, że nie.

Tutaj się pani urodziła i spędziła pierwsze lata swojego życia. Czy przyznaje się pani do krotoszyńskich korzeni?

- Oczywiście. Wielokrotnie mówię, że jestem z Krotoszyna. Spotykam różnych ludzi i często okazuje się, że oni też tu się urodzili. Miejsce mojego urodzenia zawarte jest zresztą w moim życiorysie i m.in. w Międzynarodowej Encyklopedii Muzyki.

Czy zgodziłaby się pani być ambasadorką Krotoszyna i swoim wizerunkiem promować miasto na bilbordach?

- Nie jestem zwolennikiem tego rodzaju bilbordów. Nie mam przekonana, czy to jest reklamą miasta, ale może być nachalną reklamą danej osoby. Tak to może być odczytywane. Mnie to krępuje. Taka reklama nie jest mi potrzebna. Ci spośród mieszkańców miasta, którzy chcą wiedzieć, kto się tu urodził to i tak wiedzą, a dla tych, którzy nie chcą, taki bilbord nawet nie sprawiłby im przyjemności. Ja się nie wstydzę, że się tu urodziłam, ale na bilbordzie nie chciałabym się znaleźć.

W jaki sposób mogłaby pani pomóc młodym muzykom z Krotoszyna?
- Od wielu lat promuję młodych ludzi, zapraszam do u-działu w koncertach, w nagraniach. Niezależnie, z jakiego miasta pochodzą. Jeśli wśród mieszkańców Krotoszyna są młode talenty, wystarczy się do mnie zgłosić.

Dzisiejszy koncert poświęcony jest Chopinowi. Ile dla pani znaczy muzyka tego kompozytora?
- Chopin towarzyszy mi od zawsze, ja się prawie z nim urodziłam. Pytano mnie kiedyś, czy gdy wychodzę na estradę towarzyszy mi duch Chopina. On towarzyszy większości polskich artystów, bo jesteśmy z tej ziemi - i on, i my. Dlatego jego muzyka przemawia do nas tak bardzo i porusza struny naszej wrażliwości.

Co sądzi pani o wynikach tegorocznego Konkursu Chopinowskiego i o później-szych komentarzach?

- Jest to trudny problem. Trze-ba pamiętać, że muzyka jest sztuką odbieraną subiektyw-nie, jednemu dane wykonanie podoba się bardziej, innemu mniej. Jury w konkursie ma ustalone swoje ramy i kryteria, według których ocenia danego kandydata do nagrody. Natomiast wśród instrumentalistów są osoby, którym pod względem technicznym nie można nic za-rzucić, ale niekoniecznie mają osobowość, która porywa pub-liczność. Taką właśnie osobą jest Julianna Awdiejewa z Rosji, która wygrała konkurs. Dla mnie osobowością tego konkursu był zdobywca drugiej nagrody ex aequo Ingolf Wunder z Austrii. Posiada on wielką muzyczną wrażliwość, która działa na moją wyobraźnię. Dostrzegłam to w nim już kilka lat temu, dlatego zaprosiłam go do wspólnego koncertu. Komentatorzy w telewizyjnym studio wyrażali swoje opinie na gorąco, oni mieli inne typy. Byli strasznie zawiedzeni i po ludzku nie po-trafili zapanować nad swoimi uczuciami. Od strony edukacyjnej rzeczywiście nie wypadło to najlepiej. Poziom tego konkursu był nadzwyczaj wysoki. Wygrać może jednak tylko jeden. Mnie jest żal tej dziewczyny. Zagrała najlepiej jak umiała, uznano ją za godną głównej nagrody, a tymczasem ludzie ją bojkotują. Potrzebna jej będzie siła, aby to przetrwać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto