Krotoszyn - Adam Rogacki o kampanii, wynikach wyborów i pierwszych tygodniach w Sejmie

Po raz pierwszy od wyborów z mieszkańcami Krotoszyna spotkał się poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Rogacki.

- Byliśmy przekonywani o doskonałej sytuacji gospodarczej w kraju, o tym, że kryzys szerokim łukiem omija Polskę. Natomiast rzeczywistość jaka jest, mieliśmy okazję słyszeć podczas expose pana premiera. Rok 2012 na tle ostatnich pięciu lat, zapowiada się jako bardzo trudny dla Polaków - prognozuje poseł Adam Rogacki. - Rząd podcina gałąź, na której siedzi. Z miesiąca na miesiąc wzrastać będzie bezrobocie. Na rynku pracy gorzej będzie wystartować ludziom młodym i lada moment zamiast zielonej wyspy będziemy tu mieć bezludną wyspę.

Rogacki mówił o zapowiadanych wzrostach podatków, o problemach demograficznych, podniesieniu wieku emerytalnego, przerzucaniu kosztów kryzysu na osoby, którym i tak wiedzie się najgorzej. Próbował też wytłumaczyć, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość przegrała wybory, o medialnym manipulowaniu informacją, o powyborczym rozłamie w prawicy i o tym, że nie w osobie lidera partii tkwi problem. - Tylko o nas mówi się jako o partii przegranej, ale przecież trzydziestoprocentowe poparcie trzeba uznać za sukces.

Poseł mówił nie tylko o swojej działalności w Warszawie, ale też o tym, co robi i co ma zamiar zrobić dla lokalnej społeczności Krotoszyna. Przykładem jest gorąca ostatnio sprawa związana z zamiarem likwidacji "małego szpitala" w Koźminie Wlkp.

- Jestem w stałym kontakcie z tymi osobami, pierwotnie nie wierząc, że takie działania mogą być podjęte na serio. Dziś już wiemy, że tak i że sprawa jest bardzo mocno zaawansowana. Zwracam się więc do Ministra Zdrowia z interpelacją, jakie widzi rozwiązania dla tego typu jednostek służby zdrowia, które mają kłopot związać koniec z końcem i swoje problemy przerzucają na pacjentów. Zwracam się też do przewodniczącego Stanisława Szczotki, starosty Leszka Kulki i dyrektora Pawła Jakubka z apelem, by z podejmowanych dotychczas decyzji mogli się jeszcze wycofać.

Rogacki zwrócił też uwagę na planowaną likwidację szkół w gminie Krotoszyn i na to, jak problem rozwiążą władze samorządowe. Przytaczając powiedzenie o rybie psującej się od głowy przypomniał, że to skutki decyzji rządu. Podobnie też jak planowane likwidacje prokuratur, oddziałów szpitalnych

- Staram się być na bieżąco. Jeśli jest jakiś problem i jest on zbieżny z naszymi poglądami na dany temat, to ja się chętnie tym problemem zajmę - deklaruje Rogacki. - Warto próbować, warto podnosić rękawicę. Nie wszystko da się rozwiązać, bo to byłoby zbyt idealne, ale trzeba się starać. Mam nadzieję, że będę mógł się przysłużyć i odpracować te kilkanaście tysięcy głosów, w tym od mieszkańców powiatu krotoszyńskiego.