Koźmin Wlkp. - Spełniają się marzenia burmistrza

Jak przyjął pan wiadomość, że obwodnica Koźmina, jako jedna z nielicznych, będzie wkrótce budowana?
- Jestem bardzo szczęśliwy. To olbrzymia ulga. Dla miasta i dla mnie. Życie w Koźminie stanie się dużo bardziej bezpieczne. Zabiegaliśmy o obwodnicę 16 lat.

To spełnienie głównego priorytetu w mojej działalności samorządowej. Posłowie Orzechowski i Szczepański podkreślają swoje zaangażowanie na rzecz tej inwestycji. Komu lub czemu zawdzięczacie korzystną decyzję?
- Mówi się, że sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. Sądzę, że dobrze wypadliśmy i byliśmy przekonujący podczas konsultacji społecznych, jakie na początku stycznia przeprowadzono w ministerstwie infrastruktury. Decydujące było nasze dokładne przygotowanie oraz zaangażowanie. Nie mogę oceniać kto i na ile się nam przysłużył, ale dziękuję wszystkim, którzy nas wsparli.

Ile będzie kosztowała budowa obwodnicy i jakie koszty poniesie gmina?
- Gmina wydała ok. 400 tys. zł na etapie przygotowania projektu geodezyjnego. Teraz realizacja inwestycji, obliczana na 73 mln zł, będzie finansowana z budżetu centralnego.

Na gminę spadnie obowiązek utrzymania dawnej drogi krajowej?
- Tak, ale chętnie będziemy to sfinansowali, mając świadomość, że poza miasto został wyprowadzony nadmierny ruch, który przyczyniał się do ogromnej degradacji nawierzchni. I nie tylko, bo z powodu wstrząsów niszczone były także okoliczne budynki. Co roku musieliśmy też naprawiać niszczoną przez ciężkie samochody sieć kanalizacyjną pod jezdnią. Liczymy też, że dyrekcja generalna, jak to ma często w zwyczaju, wyremontuje drogę, którą nam przekaże.

Planujecie jakieś inwestycje towarzyszące, np. budowę ścieżek rowerowych wzdłuż obwodnicy?
- Nie, ale kiedy wyprowadzimy wreszcie ruch tranzytowy poza miasto, ulice staną się dużo bardziej spokojne, a poruszanie się po nich rowerem nie będzie już tak niebezpieczne.

Niektóre miasta skarżą się, że budowa obwodnic niesie także negatywne skutki, bo np. obumiera handel i usługi.
- Nie sądzę, aby to nas dotknęło. Przez Koźmin jeżdżą tranzytem głównie samochody ciężarowe. Z powodu braku parkingów, kierowcy wolą zatrzymywać się na stacjach benzynowych za miastem. A ruch tranzytowy ruch osobowy, potencjalnie turystyczny będziemy chcieli przyciągnąć ustawiając billboardami przy obwodnicy.