A takie problemy mają właśnie osoby niepełnosprawne, dla których rynek pracy jest okrutny. Takie zakłady, jak ten w Koźminie, dla wielu niepełnosprawnych osób są jedyną szansą na szansą, nie tylko na pracę, ale często na znalezienie przyjaciół.
– Gdy rozpoczynaliśmy działalność przyszliście do mnie ze spuszczonymi głowami. Każdego dnia obserwowałem, jak się zmieniacie, zaczynacie się cieszyć, jak promienieją wasze twarze – tymi słowami zwrócił się do swoich pracowników kierownik Jerzy Fornalik.
Jubileuszowa uroczystość odbyła się w miniony piątek, 26 kwietnia. Fornalik przypomniał, jak razem z Andrzejem Piotrowskim, dyrektorem PCPR w Krotoszynie, przedstawiali pomysł utworzenia ZAZ-u burmistrzowi Maciejowi Bratborskiemu. Udało się.
Dzisiaj w ZAZ-ie pracuje 47 osób, w tym 33 niepełnosprawne. Zajmują się poligrafią, ślusarstwem, stolarką, ceramiką, krawiectwem i ogrodnictwem. Osoby niepełnosprawne nie tylko pracują, lecz korzystają też z rehabilitacji i fizykoterapii. Istotą pracy ZAZ-u jest też rehabilitacja społeczna.
Jubileusz to okazja do wspomnień, przyjmowania życzeń i dziękowania wszystkim darczyńcom. Podczas piątkowej uroczystości padło wiele ciepłych słów – ze strony burmistrza Macieja Bratborskiego, wspomnianego już Andrzeja Piotrowskiego, od niemieckich przyjaciół z miasta partnerskiego, od współpracowników i sympatyków.
Gratulacje odbierał nie tylko kierownik zakładu, ale i jego pracownicy.
Dla wielu z tych osób praca w ZAZ-ie była wielkim marzeniem. Marzeniem kierownika jest rozbudowa zakładu.
– A ja wiem, ze marzenia się spełniają – podsumowuje.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?