Trudno się dziwić ogólnej panice spowodowanej koronawirusem. W tej sytuacji bowiem samokontrola w takich przypadkach jest bardzo istotna. Czy taki nadzór jest obowiązkowy i czy osoby takie mogą opuszczać np. mieszkanie?
Ostatnio z naszą redakcją skontaktowały się dwie osoby, które zauważyły w sklepie jedną z nauczycielek Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Krotoszynie, która wróciła z Japonii. - Robiła jak gdyby nigdy nic zakupy w Intermarche, a tymczasem przebywa na kwarantannie. Oprócz tego na kwarantannie jest jeszcze inny nauczyciel, który wrócił z Austrii – mówią nam zainteresowani.
Kontaktujemy się zatem z dyrektorem szkoły, który tłumaczy. - Nauczyciele ci po powrocie nie przyszli do szkoły. Zachowali się odpowiedzialnie i zgodnie z komunikatami w tej konkretnej sprawie. Skontaktowali się ze mną oraz z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Krotoszynie, a w jednym wypadku również w Jarocinie (nauczyciel, który przebywał w Austrii pochodzi z Jarocina - przyp. red.), które po zebraniu informacji objęły ich nadzorem epidemiologicznym, a nie kwarantanną. To zasadnicza różnica. Osoby te nie pojawiły się jednak w szkole i nie miały kontaktu z uczniami. Poddali się samoobserwacji i żadnych objawów chorobowych u nich nie ma. Są zdrowi – mówi Mirosława Cichowlas.
Wychodzimy oczywiście z pomocą i informujemy, że wyróżniamy trzy kategorie wprowadzane przez Główny Inspektorat Sanitarny. Są to kolejno: izolacja (najczęściej w szpitalu), kwarantanna (dotyczy osób zdrowych, ale które miały potwierdzony kontakt z osobą, która mogła być chora, zakażona, która mogła mieć objawy, a te objawy mogą się pojawić w ciągu najbliższych 14 dni), która najczęściej odbywa się np. w jakimś internacie lub w domu jako kwarantanna domowa oraz nadzór epidemiologiczny, któremu podlegają osoby zupełnie zdrowe. Mogą one nawet prowadzić swobodnie pewną aktywność społeczną i zawodową, czyli chodzą do pracy, chodzą do szkoły, nie mają żadnych objawów. Nadzór prowadzony jest przez pracowników inspekcji sanitarnej.
W dwóch pierwszych przypadkach nie wolno pod żadnym pozorem opuszczać miejsca izolacji lub kwarantanny i spotykać się z innymi ludźmi. W trzecim przypadku już taka możliwość istnieje, ale z wytycznymi aby odsunąć się od aktywności zawodowej, społecznej, nie chodzić do szkoły, nie chodzić do pracy i samemu się obserwować - na przykład codziennie badać swoją temperaturę.
I na koniec przypominamy, co zrobić, kiedy podejrzewamy, że możemy być zarażeni koronawirusem? Osoba, która przypuszcza, że może być zarażona powinna telefonicznie skontaktować się z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Krotoszynie (telefon alarmowy: 697 469 990, 605 942 223, 697 272 220, 62 725 32 34/35) lub telefonicznie z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej w celu uzyskania porady. Dostępna jest również całodobowa infolinia NFZ tel.: 800 190 590.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?