Zaangażowanie w protesty tych ostatnich lokalną władzę uraziło, bowiem jako pośrednik w wypłacaniu nauczycielskich wynagrodzeń, liczyła na polityczną lojalność tego środowiska. Władza postanowiła się zemścić, a przy okazji ratować budżet miasta. Ulegając nauczycielom, oświadczyła jednocześnie, że konieczne będą zwolnienia, bo choć szkoły zostaną, to uczniów jest coraz mniej, a nauczycieli zbyt wielu.
Czytaj także: Krotoszyn - nie będzie likwidacji szkół!
Nie jest to jednak roztropne, bo nauczyciele to duża siła polityczna, o czym doskonale wie premier Tusk, od lat dopieszczający ich podwyżkami, wbrew budżetowemu racjonalizmowi. Poza tym nauczyciele doskonale wiedzą, iż faktycznym płatnikiem ich wynagrodzeń są podatnicy, czyli mieszkańcy Krotoszyna. Sojusz nauczycieli z podatnikiem (vide rodzicami uczniów) może stać się potężną siłą w mieście i zmienić obsadę urzędniczych foteli.
Czytaj także: Krotoszyn - ZNP przeciw likwidacji szkół
Dla krotoszyńskiej władzy nie ma jednak alternatywy. Jeśli nie zetną nauczycielskich pensji, to finanse miasta czeka paraliż. Przykładem jest budowa bloków komunalnych. Miasto po kilku latach dostało dotację, którą musi oddać, bo nie ma środków na wkład własny.
Czytaj także: Krotoszyn - likwidacja szkół
Krotoszyn.naszemiasto.pl na Facebooku. Zebraliśmy całe miasto w jednym miejscu - dołącz do naszej społeczności!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?